Dokumenty

Źródła dotyczące akcji wystawiania fałszywych paszportów i poświadczeń obywatelstwa nie są obszerne z powodu niejawnej działalności członków grupy Ładosia. Pozwalają one jednak odtworzyć zarówno czynności podejmowane przez poszczególne osoby zaangażowane w proces, jak i poznać rolę, jaką odegrał tu rząd polski na uchodźstwie. Wiele dokumentów wytworzonych w czasie trwania akcji paszportowej utracono bezpowrotnie, inne pozostają w rękach prywatnych, stanowiąc wciąż tajemnicę dla historyków i badaczy. Poniżej przedstawiamy przykładowe materiały archiwalne, przechowywane obecnie w Archiwum Instytutu Pileckiego, na podstawie których odtworzono przebieg akcji paszportowej.

Paszporty

Wystawiane przez polskich dyplomatów paszporty i poświadczenia obywatelstwa były dla wielu Żydów jedyną szansą na przeżycie. Posiadaczy paszportów kierowano do obozów internowania, a nie do obozów zagłady, co ze względu na panujące tam warunki i możliwość wymiany na pojmanych przez aliantów Niemców dawało nadzieję na ratunek.

Czytaj więcej
<p>Paszport rodziny Heymann<br />
<small>Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, ZWEiss5 nr inwentarzowy 19477</small></p>

Paszport rodziny Heymann
Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, ZWEiss5 nr inwentarzowy 19477

<p>Paszport małżeństwa Birenhak<br />
<small>Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, ZWEiss7 nr inwentarzowy 194777</small></p>

Paszport małżeństwa Birenhak
Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, ZWEiss7 nr inwentarzowy 194777

<p>Paszport Rachel Birenhak i jej córki<br />
<small>Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, ZWEiss6 nr inwentarzowy 194776</small></p>

Paszport Rachel Birenhak i jej córki
Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, ZWEiss6 nr inwentarzowy 194776

<p>Paszport rodziny Kruskal<br />
<small>Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau,<br />
ZWEiss9 nr inwentarzowy 194779</small></p>

Paszport rodziny Kruskal
Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau,
ZWEiss9 nr inwentarzowy 194779

<p>Paszport rodziny Feinstein<br />
<small>Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau,<br />
ZWEiss2 nr inwentarzowy 194772</small></p>

Paszport rodziny Feinstein
Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau,
ZWEiss2 nr inwentarzowy 194772

<p>Paszport rodziny Goldzweig<br />
<small>Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau,<br />
ZWEiss8 nr inwentarzowy 194778</small></p>

Paszport rodziny Goldzweig
Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau,
ZWEiss8 nr inwentarzowy 194778

<p>Paszport rodziny Isay<br />
<small>Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau,<br />
ZWEiss4 nr inwentarzowy 194774</small></p>

Paszport rodziny Isay
Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau,
ZWEiss4 nr inwentarzowy 194774

<p>Paszport Schefy Levie<br />
<small>Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau,<br />
ZWEiss3 nr inwentarzowy 194773</small></p>

Paszport Schefy Levie
Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau,
ZWEiss3 nr inwentarzowy 194773

<p>Paszport Peru wystawiony dla Chaima Szlamy Weksberga z rodziną<br />
<small>Archiwum Yad Vashem, dr Abraham Silberschein Archive, sygn. M20/165</small></p>

Paszport Peru wystawiony dla Chaima Szlamy Weksberga z rodziną
Archiwum Yad Vashem, dr Abraham Silberschein Archive, sygn. M20/165

<p>Paszport Haiti wystawiony dla Siegfrieda Abrahama<br />
<small>Archiwum Yad Vashem, dr Abraham Silberschein Archive, sygn. M.20/165</small></p>

Paszport Haiti wystawiony dla Siegfrieda Abrahama
Archiwum Yad Vashem, dr Abraham Silberschein Archive, sygn. M.20/165

<p>Paszport Hondurasu wystawiony dla Szymona Furstenberg<br />
<small>Archiwum Yad Vashem, dr Abraham Silberschein Archive, sygn. P.22/22</small></p>

Paszport Hondurasu wystawiony dla Szymona Furstenberg
Archiwum Yad Vashem, dr Abraham Silberschein Archive, sygn. P.22/22

<p>Paszport Hondurasu wystawiony dla Jana Kroll z żoną Pauline Rotenstein de Kroll<br />
<small>Archiwum Yad Vashem, dr Abraham Silberschein Archive, sygn. M.20/166</small></p>

Paszport Hondurasu wystawiony dla Jana Kroll z żoną Pauline Rotenstein de Kroll
Archiwum Yad Vashem, dr Abraham Silberschein Archive, sygn. M.20/166

Korespondencja

W archiwach pozostało wiele dokumentów potwierdzających udział poszczególnych osób z grupy Ładosia w akcji paszportowej. Jednym z przykładów są listy z prywatnego archiwum Abrahama Silberscheina, z których wynika, że odpowiadał on za pozyskanie danych osobowych i fotografii Żydów, zadaniem polskich dyplomatów było zaś uzyskiwanie i wystawianie paszportów. Założyciel RELICO pisze o konkretnych osobach, dla których wystawiono paszporty, informuje o potrzebie powiadomienia całej rodziny o nadaniu obywatelstwa i o wysyłce dokumentu. Korespondencja ukazuje też ciągłą współpracę, niektóre listy są prośbami o dokonanie korekt w dokumentach i świadczą o dużej drobiazgowości, jaką musieli wykazać się dyplomaci.

W zespole Poselstwo RP w Bernie znajdującym się w Archiwum Akt Nowych w Warszawie znajduje się wyjątkowe podziękowanie z dnia 2 stycznia 1945 roku skierowane na ręce Ministerstwa Spraw Zagranicznych rządu polskiego w Londynie dla dyplomatów polskich w Szwajcarii za pomoc niesioną Żydom. Jest ono podpisane przez przewodniczącego Agudat Israel w Wielkiej Brytanii Harry’ego A. Goodmana. Pismo to rząd polski wysłał do wszystkich polskich placówek w celach informacyjnych do użycia w kontaktach z żydowskimi organizacjami i szanowanymi przedstawicielami Żydów. Z zaznaczeniem, by nie używać go powszechnie, gdyż akcja ratowania z pomocą poselstwa w Bernie cały czas trwa.

<p>Podziękowanie od Agudas Israel World Organization za prowadzenie akcji paszportowej<br />
<small>Archiwum Akt Nowych 2_495_0_562_0004</small></p>

Podziękowanie od Agudas Israel World Organization za prowadzenie akcji paszportowej
Archiwum Akt Nowych 2_495_0_562_0004

<p>Korespondencja Konsula Rokickiego z Abrahamem Silberscheinem dotycząca zmian w wystawionych paszportach<br />
<small>Archiwum Yad Vashem M20_64_01_13</small></p>

Korespondencja Konsula Rokickiego z Abrahamem Silberscheinem dotycząca zmian w wystawionych paszportach
Archiwum Yad Vashem M20_64_01_13

<p>Prośba Abrahama Silberscheina o wystawienie paszportów<br />
<small>Archiwum Yad Vashem M20_64_01_20</small></p>

Prośba Abrahama Silberscheina o wystawienie paszportów
Archiwum Yad Vashem M20_64_01_20

<p>Prośba Abrahama Silberscheina o wystawienie paszportów<br />
<small>Archiwum Yad Vashem M20_64_01_22</small></p>

Prośba Abrahama Silberscheina o wystawienie paszportów
Archiwum Yad Vashem M20_64_01_22

<p>Prośba Abrahama Silberscheina o wystawienie paszportów<br />
<small>Archiwum Yad Vashem M20_64_01_32</small></p>

Prośba Abrahama Silberscheina o wystawienie paszportów
Archiwum Yad Vashem M20_64_01_32

Zeznania

W związku z odkryciem przez szwajcarską policję naruszenia protokołu dyplomatycznego, polegającego na nieuprawnionym wydawaniu wiz i paszportów, wszczęto śledztwo przeciwko honorowemu konsulowi Paragwaju w Bernie Rudolfowi Hüglemu. Podczas śledztwa zeznania złożyli m.in. Juliusz Kühl, Abraham Silberschein, Funny Hirsch i Chaim Eiss. Ich wyjaśnienia pozwalają zrozumieć przebieg akcji paszportowej i jednocześnie wskazują na ogromy udział polskiego poselstwa.

Czytaj więcej
<p>Czterdziestego trzeciego [roku – tłum.], 1 września<br />
SILBERSCHEIN Adolf Henryk, syn Jacoba i Anny z domu POLTURAK, urodzony 30 marca 1882 roku we Lwowie (Polska), obywatel polski, adwokat, kawaler, zamieszkały pod adresem Rue des Pâquis 22.</p>
<p>Urodziłem się we Lwowie (Polska). Mój ojciec był dentystą. Odbyłem studia uniwersyteckie we Lwowie i Wiedniu. Uzyskałem stopnie naukowe doktora prawa i doktora filozofii, po czym otworzyłem własną praktykę adwokacką we Lwowie. Opuściłem swoją kancelarię w dniu 9 sierpnia 1939 roku i udałem się do Genewy, gdzie miałem jako delegat jednego z polskich kół uczestniczyć w Kongresie syjonistycznym.<br />
W Polsce byłem zaangażowany w życie polityczne. Byłem posłem do Sejmu RP z ramienia narodowej partii żydowskiej. Pełniłem różne funkcje w oficjalnych ciałach o charakterze gospodarczym. Jednocześnie byłem zaangażowany w działalność środowiska izraelickiego w Polsce.<br />
Moja kancelaria we Lwowie znajdowała się przy ulicy Trybunalskiej 1. Mieszkałem pod tym samym adresem. Moja sytuacja materialna była dobra.<br />
Przyjeżdżając do Szwajcarii, miałem przy sobie około 6000 franków szwajcarskich. 2 września 1939 roku wybuchła wojna, a mój kraj znalazł się pod okupacją. Zwróciłem się o zezwolenie na pozostanie na terytorium Szwajcarii, które uzyskałem. Zezwolono mi również na podjęcie współpracy z Biurem Palestyńskim i organizowanie pomocy dla Polaków.<br />
Jeszcze przed wojną byłem delegatem na posiedzenia Światowego Kongresu Żydów w Paryżu i Genewie. Kongres<br />
[podpis odręczny:] Silberschein</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie<br />
sygnatura CH-BAR#E4320B#1990-266#2164#4</small></p>

Czterdziestego trzeciego [roku – tłum.], 1 września
SILBERSCHEIN Adolf Henryk, syn Jacoba i Anny z domu POLTURAK, urodzony 30 marca 1882 roku we Lwowie (Polska), obywatel polski, adwokat, kawaler, zamieszkały pod adresem Rue des Pâquis 22.

Urodziłem się we Lwowie (Polska). Mój ojciec był dentystą. Odbyłem studia uniwersyteckie we Lwowie i Wiedniu. Uzyskałem stopnie naukowe doktora prawa i doktora filozofii, po czym otworzyłem własną praktykę adwokacką we Lwowie. Opuściłem swoją kancelarię w dniu 9 sierpnia 1939 roku i udałem się do Genewy, gdzie miałem jako delegat jednego z polskich kół uczestniczyć w Kongresie syjonistycznym.
W Polsce byłem zaangażowany w życie polityczne. Byłem posłem do Sejmu RP z ramienia narodowej partii żydowskiej. Pełniłem różne funkcje w oficjalnych ciałach o charakterze gospodarczym. Jednocześnie byłem zaangażowany w działalność środowiska izraelickiego w Polsce.
Moja kancelaria we Lwowie znajdowała się przy ulicy Trybunalskiej 1. Mieszkałem pod tym samym adresem. Moja sytuacja materialna była dobra.
Przyjeżdżając do Szwajcarii, miałem przy sobie około 6000 franków szwajcarskich. 2 września 1939 roku wybuchła wojna, a mój kraj znalazł się pod okupacją. Zwróciłem się o zezwolenie na pozostanie na terytorium Szwajcarii, które uzyskałem. Zezwolono mi również na podjęcie współpracy z Biurem Palestyńskim i organizowanie pomocy dla Polaków.
Jeszcze przed wojną byłem delegatem na posiedzenia Światowego Kongresu Żydów w Paryżu i Genewie. Kongres
[podpis odręczny:] Silberschein

Archiwum Federalne w Bernie
sygnatura CH-BAR#E4320B#1990-266#2164#4

<p>mianował mnie członkiem Rady administracyjnej. To w tym charakterze pomogłem w utworzeniu, wkrótce po wybuchu wojny, komitetu pomocy żydowskim ofiarom wojny. Komitet ten można zasadniczo uznawać za jedną z sekcji Światowego Kongresu Żydów.<br />
Ów komitet pomocowy nosi nazwę „RELICO”, co jest skrótem od „Relief Commitee”. Siedziba komitetu mieści się w Hôtel Bellevue w Genewie. Jednym z działaczy komitetu „RELICO” jest prof. Paul GUGGNEHEIM, zamieszkały pod adresem Avenue Beau Séjour 23. Funkcję sekretarza komitetu pełni p. Gerhardt RIEGNER, zamieszkały w Florissant (nie przypominam sobie jego dokładnego adresu, można się z nim skontaktować w siedzibie Komitetu pod numerem telefonu 2.81.24.).</p>
<p>D. Dziś przeprowadziliśmy przeszukanie w pana biurze znajdującym się pod adresem rue Gautier 7 oraz w pana mieszkaniu. Znaleźliśmy znaczną liczbę nowych paszportów różnych państw południowoamerykańskich, które niedawno wwieziono do Szwajcarii. Czy może pan wyjaśnić w sposób szczegółowy i wiarygodny, co pan robi z tymi dokumentami?<br />
R. Pewnego razu, kilka miesięcy temu, odbyłem rozmowę w ambasadzie Polski w Bernie z p. Ryniewiczem, pierwszym sekretarzem przedstawicielstwa, i p. Rokickim, kierownikiem sekcji konsularnej. Panowie ci zwrócili mi uwagę na fakt, że pewne osoby przebywające na terytorium Szwajcarii dostarczają paszporty niektórych państw Ameryki Południowej obywatelom polskim znajdującym się na terytoriach różnych krajów europejskich pod okupacją niemiecką. Paszporty te umożliwiały ich posiadaczom poprawę swego losu.<br />
Mieliśmy tedy do czynienia z prawdziwym „czarnym rynkiem” paszportów. Panowie z ambasady polskiej w Bernie poprosili mnie, abym wziął na siebie odpowiedzialność za tę sprawę, na co zgodziłem się w imieniu komitetu „RELICO”. To oszczędzało zainteresowanym wysokich wydatków. Mogę niniejszym zadeklarować, że 80 % paszportów zostało sfinansowanych ze środków Światowego Kongresu Żydów.<br />
Nawiązałem kontakt z p. Rokickim z sekcji konsularnej ambasady Polski w Bernie. P. Rokicki<br />
[podpis odręczny:] Silberschein</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura, CH-BAR#E4320B#1990-266#2164#4</small></p>

mianował mnie członkiem Rady administracyjnej. To w tym charakterze pomogłem w utworzeniu, wkrótce po wybuchu wojny, komitetu pomocy żydowskim ofiarom wojny. Komitet ten można zasadniczo uznawać za jedną z sekcji Światowego Kongresu Żydów.
Ów komitet pomocowy nosi nazwę „RELICO”, co jest skrótem od „Relief Commitee”. Siedziba komitetu mieści się w Hôtel Bellevue w Genewie. Jednym z działaczy komitetu „RELICO” jest prof. Paul GUGGNEHEIM, zamieszkały pod adresem Avenue Beau Séjour 23. Funkcję sekretarza komitetu pełni p. Gerhardt RIEGNER, zamieszkały w Florissant (nie przypominam sobie jego dokładnego adresu, można się z nim skontaktować w siedzibie Komitetu pod numerem telefonu 2.81.24.).

D. Dziś przeprowadziliśmy przeszukanie w pana biurze znajdującym się pod adresem rue Gautier 7 oraz w pana mieszkaniu. Znaleźliśmy znaczną liczbę nowych paszportów różnych państw południowoamerykańskich, które niedawno wwieziono do Szwajcarii. Czy może pan wyjaśnić w sposób szczegółowy i wiarygodny, co pan robi z tymi dokumentami?
R. Pewnego razu, kilka miesięcy temu, odbyłem rozmowę w ambasadzie Polski w Bernie z p. Ryniewiczem, pierwszym sekretarzem przedstawicielstwa, i p. Rokickim, kierownikiem sekcji konsularnej. Panowie ci zwrócili mi uwagę na fakt, że pewne osoby przebywające na terytorium Szwajcarii dostarczają paszporty niektórych państw Ameryki Południowej obywatelom polskim znajdującym się na terytoriach różnych krajów europejskich pod okupacją niemiecką. Paszporty te umożliwiały ich posiadaczom poprawę swego losu.
Mieliśmy tedy do czynienia z prawdziwym „czarnym rynkiem” paszportów. Panowie z ambasady polskiej w Bernie poprosili mnie, abym wziął na siebie odpowiedzialność za tę sprawę, na co zgodziłem się w imieniu komitetu „RELICO”. To oszczędzało zainteresowanym wysokich wydatków. Mogę niniejszym zadeklarować, że 80 % paszportów zostało sfinansowanych ze środków Światowego Kongresu Żydów.
Nawiązałem kontakt z p. Rokickim z sekcji konsularnej ambasady Polski w Bernie. P. Rokicki
[podpis odręczny:] Silberschein

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura, CH-BAR#E4320B#1990-266#2164#4

<p>dostarczał i nadal dostarcza mi paszporty Paragwaju.<br />
Otrzymałem około dwudziestu paszportów Peru, które przekazał mi pan konsul generalny Peru w Genewie, p. Barreto. W zamian za te paszporty przekazałem mu kwotę od 10 000 do 12 000 franków szwajcarskich.<br />
Otrzymałem około 60 paszportów Haiti, które przekazał mi p. BRUNNER, konsul generalny Haiti w Zurychu. W zamian za te paszporty przekazałem mu kwotę około 30 000 franków szwajcarskich. Paszporty te znajdują się w Bernie w depozycie w Union de Banques Suisse.<br />
Otrzymałem około 70-80 paszportów Hondurasu, które przekazał mi p. BAUER, konsul generalny Hondurasu w Bernie. W zamian za te paszporty przekazałem mu kwotę od 15 000 do 20 000 franków szwajcarskich.<br />
Nie miałem do dyspozycji paszportów innych państw. Wszedłszy w posiadanie dokumentu wystawionego na imię i nazwisko osoby przebywającej na terytorium kraju pod okupacją, sporządzałem jego fotokopię i wysyłałem ją zainteresowanemu, zachowując oryginał paszportu u siebie.<br />
Na podstawie fotokopii paszportu okupacyjne władze niemieckie uznawały jego posiadacza za obywatela państwa południowoamerykańskiego i, w związku z tym, internowały posiadacza dokumentu jako obywatela tego państwa, a nie jako deportowanego obywatela polskiego. Muszę zaznaczyć, że różnica w traktowaniu [obywateli południowoamerykańskich i polskich – tłum.] jest ogromna. Można wręcz stwierdzić, że dzięki paszportowi południowoamerykańskiemu jego właściciel nierzadko unika śmierci.<br />
Wobec wspomnianych wyżej konsulów zobowiązałem się, że:<br />
1) posiadacze nowo wystawionych paszportów nie uzyskają prawa pobytu w odnośnych państwach Ameryki Południowej;<br />
2) zachowam oryginały paszportów w swoim posiadaniu;<br />
3) po zakończeniu wojny niezwłocznie zniszczę oryginały paszportów będące w moim posiadaniu.<br />
Wyjaśniam niniejszym, że w handel paszportami zaangażowałem się wyłącznie z pobudek dobroczynnych, do tego w pełnej współpracy z dyplomatami Rzeczpospolitej Polskiej w Szwajcarii.<br />
Nigdy nie przekazałem paszportu osobie przebywającej na terytorium Szwajcarii. Środki pieniężne wykorzystywane do<br />
[podpis odręczny:] Silberschein</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura, CH-BAR#E4320B#1990-266#2164#4</small></p>

dostarczał i nadal dostarcza mi paszporty Paragwaju.
Otrzymałem około dwudziestu paszportów Peru, które przekazał mi pan konsul generalny Peru w Genewie, p. Barreto. W zamian za te paszporty przekazałem mu kwotę od 10 000 do 12 000 franków szwajcarskich.
Otrzymałem około 60 paszportów Haiti, które przekazał mi p. BRUNNER, konsul generalny Haiti w Zurychu. W zamian za te paszporty przekazałem mu kwotę około 30 000 franków szwajcarskich. Paszporty te znajdują się w Bernie w depozycie w Union de Banques Suisse.
Otrzymałem około 70-80 paszportów Hondurasu, które przekazał mi p. BAUER, konsul generalny Hondurasu w Bernie. W zamian za te paszporty przekazałem mu kwotę od 15 000 do 20 000 franków szwajcarskich.
Nie miałem do dyspozycji paszportów innych państw. Wszedłszy w posiadanie dokumentu wystawionego na imię i nazwisko osoby przebywającej na terytorium kraju pod okupacją, sporządzałem jego fotokopię i wysyłałem ją zainteresowanemu, zachowując oryginał paszportu u siebie.
Na podstawie fotokopii paszportu okupacyjne władze niemieckie uznawały jego posiadacza za obywatela państwa południowoamerykańskiego i, w związku z tym, internowały posiadacza dokumentu jako obywatela tego państwa, a nie jako deportowanego obywatela polskiego. Muszę zaznaczyć, że różnica w traktowaniu [obywateli południowoamerykańskich i polskich – tłum.] jest ogromna. Można wręcz stwierdzić, że dzięki paszportowi południowoamerykańskiemu jego właściciel nierzadko unika śmierci.
Wobec wspomnianych wyżej konsulów zobowiązałem się, że:
1) posiadacze nowo wystawionych paszportów nie uzyskają prawa pobytu w odnośnych państwach Ameryki Południowej;
2) zachowam oryginały paszportów w swoim posiadaniu;
3) po zakończeniu wojny niezwłocznie zniszczę oryginały paszportów będące w moim posiadaniu.
Wyjaśniam niniejszym, że w handel paszportami zaangażowałem się wyłącznie z pobudek dobroczynnych, do tego w pełnej współpracy z dyplomatami Rzeczpospolitej Polskiej w Szwajcarii.
Nigdy nie przekazałem paszportu osobie przebywającej na terytorium Szwajcarii. Środki pieniężne wykorzystywane do
[podpis odręczny:] Silberschein

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura, CH-BAR#E4320B#1990-266#2164#4

<p>pozyskiwania paszportów pochodzą z różnych źródeł: Komitetu Palestyńskiego z siedzibą w Jerozolimie; Światowego Kongresu Żydów z siedzibą w Nowym Jorku; innych organizacji żydowskich z siedzibami w Nowym Jorku, Stambule, a zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych i w Szwajcarii.</p>
<p>D. Proszę powiedzieć wszystko, co pan wie, o osobach zajmujących się handlem paszportami na terytorium Szwajcarii poza ramami pańskiej organizacji.<br />
R. Wiem, że w Lozannie niejaki ZAIDE handlował paszportami, ale nie znam żadnych szczegółów. Wiem również, że władze federalne wszczęły postępowania karne wobec panów Ch. EISA, zamieszkałego w Zurychu, oraz p. SCHWARZBAUMA, zamieszkałego w Lozannie. Ci dwaj panowie współpracowali z ambasadą polską w Bernie. Był też przypadek niejakiego BOTSCHKO w Montreux, lecz nie znam żadnych szczegółów. Nie wiem nic więcej.</p>
<p>D. Czy ma pan coś do dodania na temat paszportów południowoamerykańskich wpuszczonych do obiegu?<br />
R. Ambasada Stanów Zjednoczonych w Bernie jakiś czas temu zasygnalizowała ambasadzie Polski, że jest niezadowolona z odbywającego się obrotu paszportami. W odpowiedzi p. RYNIEWICZ w imieniu ambasady polskiej zwrócił się w tej sprawie do strony amerykańskiej. Następnie poproszono mnie i p. EISA z Zurychu o udanie się do ambasady amerykańskiej w Bernie i wyjaśnienie szczegółów naszego działania. Urzędnik, który nas przyjął w imieniu ambasadora, zapoznał się z punktem widzenia strony polskiej.<br />
Następnie drogą telegraficzną skontaktowaliśmy się ze stroną amerykańską, aby zyskać jej przychylność dla naszej działalności oraz aby uzyskać od państw południowoamerykańskich zwiększenie liczby wydawanych paszportów.<br />
Co tyczy się paszportów Peru, zaznaczam formalnie, że poprosiłem konsula generalnego Peru w Genewie, p. Barreto, o uzgodnienie sprawy z jego ambasadą w Bernie. Odpowiedział mi wówczas: „To moja sprawa, pana to nie dotyczy”.<br />
[podpis odręczny:] Silberschein</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura, CH-BAR#E4320B#1990-266#2164#4</small></p>

pozyskiwania paszportów pochodzą z różnych źródeł: Komitetu Palestyńskiego z siedzibą w Jerozolimie; Światowego Kongresu Żydów z siedzibą w Nowym Jorku; innych organizacji żydowskich z siedzibami w Nowym Jorku, Stambule, a zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych i w Szwajcarii.

D. Proszę powiedzieć wszystko, co pan wie, o osobach zajmujących się handlem paszportami na terytorium Szwajcarii poza ramami pańskiej organizacji.
R. Wiem, że w Lozannie niejaki ZAIDE handlował paszportami, ale nie znam żadnych szczegółów. Wiem również, że władze federalne wszczęły postępowania karne wobec panów Ch. EISA, zamieszkałego w Zurychu, oraz p. SCHWARZBAUMA, zamieszkałego w Lozannie. Ci dwaj panowie współpracowali z ambasadą polską w Bernie. Był też przypadek niejakiego BOTSCHKO w Montreux, lecz nie znam żadnych szczegółów. Nie wiem nic więcej.

D. Czy ma pan coś do dodania na temat paszportów południowoamerykańskich wpuszczonych do obiegu?
R. Ambasada Stanów Zjednoczonych w Bernie jakiś czas temu zasygnalizowała ambasadzie Polski, że jest niezadowolona z odbywającego się obrotu paszportami. W odpowiedzi p. RYNIEWICZ w imieniu ambasady polskiej zwrócił się w tej sprawie do strony amerykańskiej. Następnie poproszono mnie i p. EISA z Zurychu o udanie się do ambasady amerykańskiej w Bernie i wyjaśnienie szczegółów naszego działania. Urzędnik, który nas przyjął w imieniu ambasadora, zapoznał się z punktem widzenia strony polskiej.
Następnie drogą telegraficzną skontaktowaliśmy się ze stroną amerykańską, aby zyskać jej przychylność dla naszej działalności oraz aby uzyskać od państw południowoamerykańskich zwiększenie liczby wydawanych paszportów.
Co tyczy się paszportów Peru, zaznaczam formalnie, że poprosiłem konsula generalnego Peru w Genewie, p. Barreto, o uzgodnienie sprawy z jego ambasadą w Bernie. Odpowiedział mi wówczas: „To moja sprawa, pana to nie dotyczy”.
[podpis odręczny:] Silberschein

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura, CH-BAR#E4320B#1990-266#2164#4

<p>D. Jakie stosunki łączą pana z p. GAPENCO, byłym ministrem spraw zagranicznych Rumunii?<br />
R. Odbyliśmy kilka rozmów o możliwej sytuacji politycznej w Europie po zakończeniu wojny. Nigdy nie rozmawiałem z nim o paszportach.<br />
D. Czy ma pan coś do dodania?<br />
R. Chcę wnieść zastrzeżenie dotyczące liczb, które podałem, zarówno odnośnie do liczby paszportów, jak i kwot pieniędzy. Aby uzyskać dokładne liczby, należy zapoznać się z dokumentacją księgową. Nie mam dobrej pamięci do liczb.</p>
<p>Po zapoznaniu się z protokołem poświadczam niniejsze zeznania własnoręcznym podpisem<br />
[podpis odręczny:] SILBERSCHEIN</p>
<p>Zeznania zebrał inspektor MORETTI.</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura, CH-BAR#E4320B#1990-266#2164#4</small></p>

D. Jakie stosunki łączą pana z p. GAPENCO, byłym ministrem spraw zagranicznych Rumunii?
R. Odbyliśmy kilka rozmów o możliwej sytuacji politycznej w Europie po zakończeniu wojny. Nigdy nie rozmawiałem z nim o paszportach.
D. Czy ma pan coś do dodania?
R. Chcę wnieść zastrzeżenie dotyczące liczb, które podałem, zarówno odnośnie do liczby paszportów, jak i kwot pieniędzy. Aby uzyskać dokładne liczby, należy zapoznać się z dokumentacją księgową. Nie mam dobrej pamięci do liczb.

Po zapoznaniu się z protokołem poświadczam niniejsze zeznania własnoręcznym podpisem
[podpis odręczny:] SILBERSCHEIN

Zeznania zebrał inspektor MORETTI.

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura, CH-BAR#E4320B#1990-266#2164#4

<p>Czterdziestego trzeciego [roku – tłum.], 2 września<br />
SILBERSCHEIN Adolf Henryk, już przesłuchiwany, obecnie osadzony w więzieniu St. Antoine.</p>
<p>Ciąg dalszy zeznań p. SILBERSCHEINA</p>
<p>D. Jakie ceny ustalił pan dla udostępnianych przez siebie paszportów?<br />
R. Ceny się wahają. Początkowo za paszporty Paragwaju, które przekazywał mi p. Rokicki z wydziału konsularnego ambasady Polski w Bernie, płaciłem od 1000 do 1200 franków za sztukę. Do tego dochodziły koszty kopiowania i wysyłki, co podnosiło cenę dokumentu do 1100 – 1300 franków za sztukę. Później cena paszportu spadła. Obecnie paszport paragwajski to dla mnie koszt 550 franków.<br />
Paszporty Hondurasu, które uzyskałem później, kosztowały od 200 do 1000 franków za sztukę.<br />
Paszporty Peru, o ile się nie mylę, to koszt 800 franków za sztukę.<br />
Paszporty Haiti to koszt między 550 a 650 franków za sztukę. Zaznaczam w tym miejscu, że konsul generalny Haiti w Zurychu, p. BRUNNER, oczekiwał następujących opłat:<br />
1 osoba (paszport indywidualny) 550 franków<br />
1 para (paszport małżeński) 650 franków<br />
I dla każdego dziecka w wieku powyżej 16 roku życia kolejny paszport indywidualny za 550 franków. Tym samym dla rodzin<br />
[podpis odręczny:] Silberschein</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura, CH-BAR#E4320B#1990-266#2164#5</small></p>

Czterdziestego trzeciego [roku – tłum.], 2 września
SILBERSCHEIN Adolf Henryk, już przesłuchiwany, obecnie osadzony w więzieniu St. Antoine.

Ciąg dalszy zeznań p. SILBERSCHEINA

D. Jakie ceny ustalił pan dla udostępnianych przez siebie paszportów?
R. Ceny się wahają. Początkowo za paszporty Paragwaju, które przekazywał mi p. Rokicki z wydziału konsularnego ambasady Polski w Bernie, płaciłem od 1000 do 1200 franków za sztukę. Do tego dochodziły koszty kopiowania i wysyłki, co podnosiło cenę dokumentu do 1100 – 1300 franków za sztukę. Później cena paszportu spadła. Obecnie paszport paragwajski to dla mnie koszt 550 franków.
Paszporty Hondurasu, które uzyskałem później, kosztowały od 200 do 1000 franków za sztukę.
Paszporty Peru, o ile się nie mylę, to koszt 800 franków za sztukę.
Paszporty Haiti to koszt między 550 a 650 franków za sztukę. Zaznaczam w tym miejscu, że konsul generalny Haiti w Zurychu, p. BRUNNER, oczekiwał następujących opłat:
1 osoba (paszport indywidualny) 550 franków
1 para (paszport małżeński) 650 franków
I dla każdego dziecka w wieku powyżej 16 roku życia kolejny paszport indywidualny za 550 franków. Tym samym dla rodzin
[podpis odręczny:] Silberschein

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura, CH-BAR#E4320B#1990-266#2164#5

<p>to właśnie paszporty haitańskie są najbardziej kosztowne, w związku z tym w takich przypadkach wolałem wydawać paszporty innych państw.<br />
Na cenę paszportów składają się cena zakupu, koszt wysyłki i dobrowolny datek umożliwiający darmowe wydawanie pewnej liczby dokumentów.</p>
<p>D. Proszę powiedzieć, w których bankach w Szwajcarii i za granicą są zdeponowane pańskie środki i jaka jest ich wysokość?<br />
R. Miałem oszczędności w Polsce, ale nie wiem, co się z nimi stało. Posiadam depozyt w wysokości około 5000 dolarów amerykańskich w „Jewnawall” (Jewish national workers alliance) w Nowym Jorku. W Szwajcarii dysponuję depozytem w wysokości od 60 000 do 70 000 franków szwajcarskich przechowywanym w Union de Banques Suisse w Genewie. W tym samym banku, lecz w Bernie, mam otwarte konto, na którym zdeponowana jest kwota między 4000 a 5000 franków szwajcarskich. Ponadto w Société de Banque suisse w Genewie posiadam konto, na którym zdeponowane jest około 60 000 franków szwajcarskich. Mam też drobne konto w American Express Co w Genewie. Nie znam dokładnej kwoty depozytu. Wymienione kwoty stanowią fundusz obrotowy handlu paszportami.</p>
<p>D. Na podstawie pańskiej dokumentacji stwierdzamy brak pewnej liczby paszportów. Jak pan to wyjaśni?<br />
R. Niektórzy wnioskodawcy poinformowali nas, że fotokopia dokumentu nie wystarczy. W takich przypadkach wysyłaliśmy oryginalny paszport. Chodziło o paszporty paragwajskie i jeden dokument peruwiański, a także prawdopodobnie o jeden paszport honduraski oraz jeden lub dwa haitańskie. Analiza dokumentacji pozwoli to z pewnością ustalić. Po wysłaniu oryginału paszportu peruwiańskiego miałem nieprzyjemności w kontaktach z ambasadą tego kraju. Przy czym zaznaczam, że pan konsul generalny Peru w Genewie pierwotnie zezwolił mi na wysyłkę wnioskodawcom wszystkich paszportów, które mi udostępnił, i to ja postanowiłem tego nie robić z wyjątkiem tego jednego, jedynego przypadku, który kosztował mnie nieprzyjemności.<br />
[podpis odręczny:] Silberschein</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura, CH-BAR#E4320B#1990-266#2164#5</small></p>

to właśnie paszporty haitańskie są najbardziej kosztowne, w związku z tym w takich przypadkach wolałem wydawać paszporty innych państw.
Na cenę paszportów składają się cena zakupu, koszt wysyłki i dobrowolny datek umożliwiający darmowe wydawanie pewnej liczby dokumentów.

D. Proszę powiedzieć, w których bankach w Szwajcarii i za granicą są zdeponowane pańskie środki i jaka jest ich wysokość?
R. Miałem oszczędności w Polsce, ale nie wiem, co się z nimi stało. Posiadam depozyt w wysokości około 5000 dolarów amerykańskich w „Jewnawall” (Jewish national workers alliance) w Nowym Jorku. W Szwajcarii dysponuję depozytem w wysokości od 60 000 do 70 000 franków szwajcarskich przechowywanym w Union de Banques Suisse w Genewie. W tym samym banku, lecz w Bernie, mam otwarte konto, na którym zdeponowana jest kwota między 4000 a 5000 franków szwajcarskich. Ponadto w Société de Banque suisse w Genewie posiadam konto, na którym zdeponowane jest około 60 000 franków szwajcarskich. Mam też drobne konto w American Express Co w Genewie. Nie znam dokładnej kwoty depozytu. Wymienione kwoty stanowią fundusz obrotowy handlu paszportami.

D. Na podstawie pańskiej dokumentacji stwierdzamy brak pewnej liczby paszportów. Jak pan to wyjaśni?
R. Niektórzy wnioskodawcy poinformowali nas, że fotokopia dokumentu nie wystarczy. W takich przypadkach wysyłaliśmy oryginalny paszport. Chodziło o paszporty paragwajskie i jeden dokument peruwiański, a także prawdopodobnie o jeden paszport honduraski oraz jeden lub dwa haitańskie. Analiza dokumentacji pozwoli to z pewnością ustalić. Po wysłaniu oryginału paszportu peruwiańskiego miałem nieprzyjemności w kontaktach z ambasadą tego kraju. Przy czym zaznaczam, że pan konsul generalny Peru w Genewie pierwotnie zezwolił mi na wysyłkę wnioskodawcom wszystkich paszportów, które mi udostępnił, i to ja postanowiłem tego nie robić z wyjątkiem tego jednego, jedynego przypadku, który kosztował mnie nieprzyjemności.
[podpis odręczny:] Silberschein

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura, CH-BAR#E4320B#1990-266#2164#5

<p>D. Wśród pana rzeczy, które zebraliśmy jako dowody rzeczowe (dowód rzeczowy nr 1), znajduje się wykaz bankowy wystawiony przez Union de Banques Suisses opiewający na kwotę 30 000 franków. Co to za kwota?<br />
R. Te 30 000 franków zostało przelanych z mojego konta w Genewie na moje konto w Bernie – oba konta w Union des Banques Suisses. Była przeznaczona na zakup paszportów.</p>
<p>D. Znaleźliśmy także w kopercie z adresem Konsulatu Hiszpanii w Genewie (dowód rzeczowy nr 2) paszport polski wystawiony na nazwisko SILBERSCHEIN Aleksander, drugi paszport polski na nazwisko WINAWER (uszkodzony) oraz fotokopię trzeciego paszportu polskiego wystawionego na pańskie nazwisko. Proszę wyjaśnić, po co panu te paszporty.<br />
R. Pierwszy paszport należał do mojego brata i mojej bratowej, którzy zginęli w obozie koncentracyjnym w Chorwacji. Pan i pani WINAWER to para uciekinierów, którzy w 1941 roku przejeżdżali przez Genewę. Potem wyemigrowali do Ameryki Północnej. Zostawili mi swój paszport, ponieważ nie był im już potrzebny. Nie udostępniłem im żadnego nowego dokumentu. Co do mojego paszportu, to sporządziłem jego kopię przed planowanym wyjazdem do Lizbony (Portugalia), aby ułatwić procedurę wizową. Te trzy dokumenty znalazły się w kopercie konsulatu hiszpańskiego przez przypadek.</p>
<p>D. Znaleźliśmy również list w języki jidysz adresowany do pana przez pana Ch. J. EISSA, zamieszkałego w Zurychu pod adresem Muellerstrasse 69 (dowód rzeczowy nr 3). Jakie stosunki łączą pana z tym człowiekiem?<br />
R. Jak już mówiłem, utrzymujemy stosunki. Zajmuje się on w Szwajcarii działalnością „Agudas Israel”. Nawiązałem z nim kontakt w kwestii paszportów. Otrzymał z Palestyny i z Ameryki pewne kwoty pieniędzy przeznaczone na handel paszportami. Często widywałem go w ambasadzie Polski w Bernie. Pracuje na własny rachunek, ma stosunki w pewnych konsulatach, sam zajmuje się wysyłką, kopiowaniem itd.… W pewnych konkretnych przypadkach nawiązywaliśmy współpracę.<br />
[podpis odręczny:] Silberschein</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura, CH-BAR#E4320B#1990-266#2164#5</small></p>

D. Wśród pana rzeczy, które zebraliśmy jako dowody rzeczowe (dowód rzeczowy nr 1), znajduje się wykaz bankowy wystawiony przez Union de Banques Suisses opiewający na kwotę 30 000 franków. Co to za kwota?
R. Te 30 000 franków zostało przelanych z mojego konta w Genewie na moje konto w Bernie – oba konta w Union des Banques Suisses. Była przeznaczona na zakup paszportów.

D. Znaleźliśmy także w kopercie z adresem Konsulatu Hiszpanii w Genewie (dowód rzeczowy nr 2) paszport polski wystawiony na nazwisko SILBERSCHEIN Aleksander, drugi paszport polski na nazwisko WINAWER (uszkodzony) oraz fotokopię trzeciego paszportu polskiego wystawionego na pańskie nazwisko. Proszę wyjaśnić, po co panu te paszporty.
R. Pierwszy paszport należał do mojego brata i mojej bratowej, którzy zginęli w obozie koncentracyjnym w Chorwacji. Pan i pani WINAWER to para uciekinierów, którzy w 1941 roku przejeżdżali przez Genewę. Potem wyemigrowali do Ameryki Północnej. Zostawili mi swój paszport, ponieważ nie był im już potrzebny. Nie udostępniłem im żadnego nowego dokumentu. Co do mojego paszportu, to sporządziłem jego kopię przed planowanym wyjazdem do Lizbony (Portugalia), aby ułatwić procedurę wizową. Te trzy dokumenty znalazły się w kopercie konsulatu hiszpańskiego przez przypadek.

D. Znaleźliśmy również list w języki jidysz adresowany do pana przez pana Ch. J. EISSA, zamieszkałego w Zurychu pod adresem Muellerstrasse 69 (dowód rzeczowy nr 3). Jakie stosunki łączą pana z tym człowiekiem?
R. Jak już mówiłem, utrzymujemy stosunki. Zajmuje się on w Szwajcarii działalnością „Agudas Israel”. Nawiązałem z nim kontakt w kwestii paszportów. Otrzymał z Palestyny i z Ameryki pewne kwoty pieniędzy przeznaczone na handel paszportami. Często widywałem go w ambasadzie Polski w Bernie. Pracuje na własny rachunek, ma stosunki w pewnych konsulatach, sam zajmuje się wysyłką, kopiowaniem itd.… W pewnych konkretnych przypadkach nawiązywaliśmy współpracę.
[podpis odręczny:] Silberschein

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura, CH-BAR#E4320B#1990-266#2164#5

<p>D. Tak jak niektórzy konsule posługuje się pan następującą formułą: „Hiermit beehre ich mich Ihnen mitzuteilen, dass auf Grund der Bemuehungen Ihrer Verwandten, sowohol Sie als Ihre Familie die Staatszugenhoerigkeit von… (Paraguay, etc.) erlangt haben”. (Niniejszym mam zaszczyt poinformować Panią/Pana, że Pani/Pana zabiegi o uzyskanie narodowości…… (paragwajskiej etc.) dla siebie i swojej rodziny zostały uwieńczone sukcesem). Czy zgodzi się pan, że owe zabiegi nie miały na celu uzyskania danej narodowości, lecz jedynie paszportu danego państwa?<br />
R. Tak.<br />
D. Czy ma pan coś do dodania?<br />
R. Nie.</p>
<p>Po zapoznaniu się z protokołem poświadczam niniejsze zeznania własnoręcznym podpisem<br />
[podpis odręczny:] SILBERSCHEIN</p>
<p>Zeznania zebrał inspektor MORETTI.</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura, CH-BAR#E4320B#1990-266#2164#5</small></p>

D. Tak jak niektórzy konsule posługuje się pan następującą formułą: „Hiermit beehre ich mich Ihnen mitzuteilen, dass auf Grund der Bemuehungen Ihrer Verwandten, sowohol Sie als Ihre Familie die Staatszugenhoerigkeit von… (Paraguay, etc.) erlangt haben”. (Niniejszym mam zaszczyt poinformować Panią/Pana, że Pani/Pana zabiegi o uzyskanie narodowości…… (paragwajskiej etc.) dla siebie i swojej rodziny zostały uwieńczone sukcesem). Czy zgodzi się pan, że owe zabiegi nie miały na celu uzyskania danej narodowości, lecz jedynie paszportu danego państwa?
R. Tak.
D. Czy ma pan coś do dodania?
R. Nie.

Po zapoznaniu się z protokołem poświadczam niniejsze zeznania własnoręcznym podpisem
[podpis odręczny:] SILBERSCHEIN

Zeznania zebrał inspektor MORETTI.

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura, CH-BAR#E4320B#1990-266#2164#5

<p>Protokół z przesłuchania Konsula Honorowego Paragwaju wytworzony w trakcie prowadzonego przeciwko niemu śledztwa<br />
<small>Archiwum Federalne w Bernie<br />
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27</small></p>

Protokół z przesłuchania Konsula Honorowego Paragwaju wytworzony w trakcie prowadzonego przeciwko niemu śledztwa
Archiwum Federalne w Bernie
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27

<p>{u góry po prawej stronie odręczna notatka – nieczytelna}<br />
B. 23.22.Parag. -OV.<br />
{pod sygnaturą odręczna notatka – nieczytelna}<br />
NOTATKA<br />
w sprawie<br />
H ü g l i  Rudolfa, z Berna, urodzonego 13 czerwca 1872 r.,<br />
męża Fanny Hossmann, notariusza, Helvetiastrasse 5, Berno.<br />
__________</p>
<p>	Tenże był od 1913 r. wicekonsulem Paragwaju. W roku 1926 został wezwany do Verwesera i ostatecznie postanowieniem Bundesrata z 16 marca 1931 r. został uznany konsulem Paragwaju w Bernie, przy czym jego obszar konsularny obejmuje kantony Berno, Lucernę, Schwyz, Glarus, Zu Uri, Unterwalden, Solurę i Ticino.</p>
<p>I.	Stan faktyczny.<br />
 ____________<br />
A.Bezprawne wydanie wiz.<br />
Przed obliczem I sędziego śledczego Hügli wypowiedział się 22 lutego 1939 r. w związku z tym:<br />
	„Kiedy w roku 1938 doszło w Niemczech do drugiego prześladowania Żydów, moje biuro było wręcz szturmowane przez Żydów, którzy na podstawie wizy do Republiki Paragwaju mieli nadzieję, że krewnych, którzy znajdowali się w Niemczech w obozie koncentracyjnym, na podstawie tej wizy będzie można przetransportować z Niemiec do Szwajcarii. Ponieważ nie potrafiłem już opanować natarcia Żydów składających prośby, zawarłem porozumienie z żydowskimi adwokatami w mieście Bernie, według którego rzeczeni adwokaci mieli sprawdzać wspomniany przypadek i następnie składali mi sprawę po omówieniu.”<br />
	Jest to potwierdzone przez wypowiedź Willy’ego Hirschela, urodzonego 4 czerwca 1900 r., z Tramelan-dessus, orędownika w Bernie. Tenże dodał między innymi rzecz następującą:<br />
	„Z czasem napływ uchodźców i prześladowanych do konsula Hügli przybrał rozmiar tego rodzaju, że groziło mu, iż sprawa go przerośnie. Z jego polecenia zawarłem z nim porozumienie, zgodnie z którym to przejąłem w przyszłości wstępne opracowanie i sprawdzenie wszystkim przypadków wydawania wiz. W konsekwencji często miałem do czynienia z tymi ludźmi. </p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27</small></p>

{u góry po prawej stronie odręczna notatka – nieczytelna}
B. 23.22.Parag. -OV.
{pod sygnaturą odręczna notatka – nieczytelna}
NOTATKA
w sprawie
H ü g l i  Rudolfa, z Berna, urodzonego 13 czerwca 1872 r.,
męża Fanny Hossmann, notariusza, Helvetiastrasse 5, Berno.
__________

Tenże był od 1913 r. wicekonsulem Paragwaju. W roku 1926 został wezwany do Verwesera i ostatecznie postanowieniem Bundesrata z 16 marca 1931 r. został uznany konsulem Paragwaju w Bernie, przy czym jego obszar konsularny obejmuje kantony Berno, Lucernę, Schwyz, Glarus, Zu Uri, Unterwalden, Solurę i Ticino.

I. Stan faktyczny.
____________
A.Bezprawne wydanie wiz.
Przed obliczem I sędziego śledczego Hügli wypowiedział się 22 lutego 1939 r. w związku z tym:
„Kiedy w roku 1938 doszło w Niemczech do drugiego prześladowania Żydów, moje biuro było wręcz szturmowane przez Żydów, którzy na podstawie wizy do Republiki Paragwaju mieli nadzieję, że krewnych, którzy znajdowali się w Niemczech w obozie koncentracyjnym, na podstawie tej wizy będzie można przetransportować z Niemiec do Szwajcarii. Ponieważ nie potrafiłem już opanować natarcia Żydów składających prośby, zawarłem porozumienie z żydowskimi adwokatami w mieście Bernie, według którego rzeczeni adwokaci mieli sprawdzać wspomniany przypadek i następnie składali mi sprawę po omówieniu.”
Jest to potwierdzone przez wypowiedź Willy’ego Hirschela, urodzonego 4 czerwca 1900 r., z Tramelan-dessus, orędownika w Bernie. Tenże dodał między innymi rzecz następującą:
„Z czasem napływ uchodźców i prześladowanych do konsula Hügli przybrał rozmiar tego rodzaju, że groziło mu, iż sprawa go przerośnie. Z jego polecenia zawarłem z nim porozumienie, zgodnie z którym to przejąłem w przyszłości wstępne opracowanie i sprawdzenie wszystkim przypadków wydawania wiz. W konsekwencji często miałem do czynienia z tymi ludźmi.

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27

<p>Poza mną Hügli wyznaczył także osoby innych żydowskich adwokatów.”<br />
	Innymi, wchodzącymi w rachubę adwokatami, są szczególnie: Boris Lifschitz, Georges Brunschvig, obydwoje zamieszkali w Bernie.<br />
	To, że wizy nie zostały wystawione przez Hügliego przepisowo wynikło z tego, co sam Hügli 14 stycznia 1943 r. wyjaśnił przed sędzią śledczym:</p>
<p>	„Wiadomo mi, że od mniej więcej początku wojny imigracja Żydów do Paragwaju jest zabroniona. Wiem także, że już wcześniej nie wolno było wjeżdżać powyżej lat 60. Wiadomo mi również, że przed wystawieniem paszportów lub wiz trzeba otrzymać pozwolenie rządu w Asuncion.”<br />
	Wiedzę tę o swoim uchybieniu Hügli potwierdził także 15 stycznia przed II sędzią śledczym mówiąc:<br />
	„Do momentu rozpoczęcia prześladowania Żydów w Niemczech sprawowałem swój urząd prawidłowo jako honorowy konsul. Prześladowania Żydów rozpoczęły się, moim zdaniem, już przed wojną, prawdopodobnie w roku 1936. Od tej chwili byłem odwiedzany na ogół przez adwokatów prześladowanych politycznie Żydów w Niemczech i wręcz szturmowany, aby wystawić ich klientom wizy do Paragwaju. Początkowo próbowałem unikać tego natarcia, w ten sposób, że znikałem przed tymi ludźmi. Nawet wielokrotnie wyjeżdżałem, aby mieć spokój od tych ludzi. Ostatecznie jednak dałem się nakłonić do tego, aby wystawić im wizy do Paragwaju. Przy tym byłem zdania, że moje postępowanie jest prawnie dozwolone, nie było ono tylko właściwe wobec rządu Paragwaju. Adwokaci rozwiali również moje wątpliwości natury prawnej.”<br />
	W memoriale przedłożonym II urzędowi sędziego śledczego 10 kwietnia 1943 r. Hügli częściowo odwołuje te wypowiedzi, twierdząc:<br />
	„Mój rząd nie przyznał mi nigdy jakichkolwiek zarządzeń ograniczających w jakimkolwiek kierunku. Nigdy nie posiadałem odpowiedniego regulaminu obowiązków czy czegoś tego rodzaju i dlatego </p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27</small></p>

Poza mną Hügli wyznaczył także osoby innych żydowskich adwokatów.”
Innymi, wchodzącymi w rachubę adwokatami, są szczególnie: Boris Lifschitz, Georges Brunschvig, obydwoje zamieszkali w Bernie.
To, że wizy nie zostały wystawione przez Hügliego przepisowo wynikło z tego, co sam Hügli 14 stycznia 1943 r. wyjaśnił przed sędzią śledczym:

„Wiadomo mi, że od mniej więcej początku wojny imigracja Żydów do Paragwaju jest zabroniona. Wiem także, że już wcześniej nie wolno było wjeżdżać powyżej lat 60. Wiadomo mi również, że przed wystawieniem paszportów lub wiz trzeba otrzymać pozwolenie rządu w Asuncion.”
Wiedzę tę o swoim uchybieniu Hügli potwierdził także 15 stycznia przed II sędzią śledczym mówiąc:
„Do momentu rozpoczęcia prześladowania Żydów w Niemczech sprawowałem swój urząd prawidłowo jako honorowy konsul. Prześladowania Żydów rozpoczęły się, moim zdaniem, już przed wojną, prawdopodobnie w roku 1936. Od tej chwili byłem odwiedzany na ogół przez adwokatów prześladowanych politycznie Żydów w Niemczech i wręcz szturmowany, aby wystawić ich klientom wizy do Paragwaju. Początkowo próbowałem unikać tego natarcia, w ten sposób, że znikałem przed tymi ludźmi. Nawet wielokrotnie wyjeżdżałem, aby mieć spokój od tych ludzi. Ostatecznie jednak dałem się nakłonić do tego, aby wystawić im wizy do Paragwaju. Przy tym byłem zdania, że moje postępowanie jest prawnie dozwolone, nie było ono tylko właściwe wobec rządu Paragwaju. Adwokaci rozwiali również moje wątpliwości natury prawnej.”
W memoriale przedłożonym II urzędowi sędziego śledczego 10 kwietnia 1943 r. Hügli częściowo odwołuje te wypowiedzi, twierdząc:
„Mój rząd nie przyznał mi nigdy jakichkolwiek zarządzeń ograniczających w jakimkolwiek kierunku. Nigdy nie posiadałem odpowiedniego regulaminu obowiązków czy czegoś tego rodzaju i dlatego

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27

<p>ogólnie podlegałem powszechnym zasadom prawa narodów i zgodnie z moim głębokim przekonaniem jestem uprawniony do wystawiania paszportów i wydawania wiz dowolnym osobom.”<br />
	Co tyczy się liczby wiz wystawionych bez uprawnienia, z przedłożonych akt tegoż dotyczących nie wynika nic poniekąd dokładnego. Z danych Hügliego i wymienionych wcześniej adwokatów, którzy stale podkreślają szturm interesantów, można jednakże przyjąć, że przypadki szły w setki.</p>
<p>B.Nieuprawnione wystawienie paszportów.</p>
<p>18 stycznia 1943 r. oskarżony Kühl Julius, urodzony 24 czerwca 1913 r., obywatel polski, urzędnik Wydziału Paszportowego polskiego poselstwa w Bernie (bez niebieskiej karty) powiedział przed II sędzią śledczym, co następuje:<br />
	„Pytanie, jak moglibyśmy otrzymać zagraniczne paszporty dla obywateli polskich, postawiono sobie po raz pierwszy po zajęciu Polski przez Niemcy i Rosję pod koniec 1939 r. i na początku 1940 r.. Przy czym przede wszystkim rozchodziło się o to, aby z okupowanej przez Rosję części Polski wywieźć pewne osoby, o które mieliśmy obawy. Było to możliwe za sprawą tego, że konsul Hügli wystawił tym osobom paragwajskie paszporty. Formularze paszportowe były każdorazowo odbierane u Hügliego, następnie wystawiane przez konsula Rokickiego, a potem ponownie przynoszone konsulowi Hügliemu do podpisu. Za wystawienie paszportu płaciliśmy Hügliemu w zależności od przypadku i liczby osób kwotę od około 500 do 2 000 franków. Po tym jak Polska została w całości okupowana przez Niemcy, postawiono to samo pytanie w kontekście ratowania pewnych obywateli polskich przed niemieckimi obozami koncentracyjnymi lub przed śmiercią. W ten sam sposób w skutek tego pozwoliliśmy wystawić paszporty paragwajskie pewnym kolejnym obywatelom polskim.”</p>
<p>	Hügli przyznaje wystawienie paragwajskich paszportów na rzecz obywateli polskich i potwierdza także metody/postępowanie wspomniane przez Kühla, zauważając 14 stycznia 1943 przez II sędzią śledczym:</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27</small></p>

ogólnie podlegałem powszechnym zasadom prawa narodów i zgodnie z moim głębokim przekonaniem jestem uprawniony do wystawiania paszportów i wydawania wiz dowolnym osobom.”
Co tyczy się liczby wiz wystawionych bez uprawnienia, z przedłożonych akt tegoż dotyczących nie wynika nic poniekąd dokładnego. Z danych Hügliego i wymienionych wcześniej adwokatów, którzy stale podkreślają szturm interesantów, można jednakże przyjąć, że przypadki szły w setki.

B.Nieuprawnione wystawienie paszportów.

18 stycznia 1943 r. oskarżony Kühl Julius, urodzony 24 czerwca 1913 r., obywatel polski, urzędnik Wydziału Paszportowego polskiego poselstwa w Bernie (bez niebieskiej karty) powiedział przed II sędzią śledczym, co następuje:
„Pytanie, jak moglibyśmy otrzymać zagraniczne paszporty dla obywateli polskich, postawiono sobie po raz pierwszy po zajęciu Polski przez Niemcy i Rosję pod koniec 1939 r. i na początku 1940 r.. Przy czym przede wszystkim rozchodziło się o to, aby z okupowanej przez Rosję części Polski wywieźć pewne osoby, o które mieliśmy obawy. Było to możliwe za sprawą tego, że konsul Hügli wystawił tym osobom paragwajskie paszporty. Formularze paszportowe były każdorazowo odbierane u Hügliego, następnie wystawiane przez konsula Rokickiego, a potem ponownie przynoszone konsulowi Hügliemu do podpisu. Za wystawienie paszportu płaciliśmy Hügliemu w zależności od przypadku i liczby osób kwotę od około 500 do 2 000 franków. Po tym jak Polska została w całości okupowana przez Niemcy, postawiono to samo pytanie w kontekście ratowania pewnych obywateli polskich przed niemieckimi obozami koncentracyjnymi lub przed śmiercią. W ten sam sposób w skutek tego pozwoliliśmy wystawić paszporty paragwajskie pewnym kolejnym obywatelom polskim.”

Hügli przyznaje wystawienie paragwajskich paszportów na rzecz obywateli polskich i potwierdza także metody/postępowanie wspomniane przez Kühla, zauważając 14 stycznia 1943 przez II sędzią śledczym:

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27

<p>„Najwięcej spraw było zamykanych przez polskie poselstwo, to znaczy przez urzędnika polskiego poselstwa, dr. Kühla, u pani Hess, Sandrainstrasse 12, Berno. Tenże płacił mi także każdorazowo. Czy działał za wiedzą polskiego poselstwa, nie wiem. W każdym razie pierwszy sekretarz, Stefan J. Ryniewicz, był poinformowany. On to sam wypisywał paszporty i przedkładał mi je wyłącznie do podpisu i opieczętowania. Książeczkę paszportową zleciłam do wykonania u Saurer’s Wwe, introligatorni. Łącznie pozwoliłem wydrukować ok. 60 do 70 paszportów. We wszystkich tychże paszportach nie wykorzystałem znaczków taryfowych. Również nie rozliczyłem się z wystawienia tych paszportów z rządem w Asuncion.”<br />
	15 stycznia 1943 wyraził się ponownie o tej kwestii:<br />
„Nieuprawnione wystawianie paszportów rozpocząłem około połowy 1942 r.. To był dr Kühl, który miał pomysł, aby ludziom, którzy w ogóle nie posiadali dokumentów tożsamości i byli bezpaństwowcami, wystawić paragwajskie paszporty, również w celu ich dalszej podróży. Najpierw wykorzystywałem urzędowe formularze paszportowe, które jeszcze były na stanie, które przejąłem po moim poprzedniku. Potem kazałem wydrukować nowe formularze paszportowe. Poza już pobranymi około 60 do 70 paszportami, zamówiłem jeszcze. Chodzi o ok. 50 sztuk, które znajdują się obecnie do oprawienia u Saurer’s Wwe, introligatorni, Nägeligasse, Berno.”<br />
	Ogólnie rzecz ujmując, sprawy paszportowe były zawsze kierowane przez polskie poselstwo. Oprócz tego są pojedyncze sprawy, które Hügli traktował przez adwokatów albo bezpośrednio. Wśród tych ostatnich jako szczególnie ważne są wyróżnione te od czterech holenderskich obywateli. Są oni internowani w Szwajcarii i chcieli, po tym jak otrzymali od konsula Hügliego paragwajskie paszporty, wywędrować ze Szwajcarii do Francji. Przy czym paszporty zostały nie tylko wydane nieuprawnionym, lecz także sfałszowano nazwiska. „Theodorus Lusink” stał się Theodorem Asbeck-Busse.<br />
	Poza tym budzący szczególne obawy jest przypadek </p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27</small></p>

„Najwięcej spraw było zamykanych przez polskie poselstwo, to znaczy przez urzędnika polskiego poselstwa, dr. Kühla, u pani Hess, Sandrainstrasse 12, Berno. Tenże płacił mi także każdorazowo. Czy działał za wiedzą polskiego poselstwa, nie wiem. W każdym razie pierwszy sekretarz, Stefan J. Ryniewicz, był poinformowany. On to sam wypisywał paszporty i przedkładał mi je wyłącznie do podpisu i opieczętowania. Książeczkę paszportową zleciłam do wykonania u Saurer’s Wwe, introligatorni. Łącznie pozwoliłem wydrukować ok. 60 do 70 paszportów. We wszystkich tychże paszportach nie wykorzystałem znaczków taryfowych. Również nie rozliczyłem się z wystawienia tych paszportów z rządem w Asuncion.”
15 stycznia 1943 wyraził się ponownie o tej kwestii:
„Nieuprawnione wystawianie paszportów rozpocząłem około połowy 1942 r.. To był dr Kühl, który miał pomysł, aby ludziom, którzy w ogóle nie posiadali dokumentów tożsamości i byli bezpaństwowcami, wystawić paragwajskie paszporty, również w celu ich dalszej podróży. Najpierw wykorzystywałem urzędowe formularze paszportowe, które jeszcze były na stanie, które przejąłem po moim poprzedniku. Potem kazałem wydrukować nowe formularze paszportowe. Poza już pobranymi około 60 do 70 paszportami, zamówiłem jeszcze. Chodzi o ok. 50 sztuk, które znajdują się obecnie do oprawienia u Saurer’s Wwe, introligatorni, Nägeligasse, Berno.”
Ogólnie rzecz ujmując, sprawy paszportowe były zawsze kierowane przez polskie poselstwo. Oprócz tego są pojedyncze sprawy, które Hügli traktował przez adwokatów albo bezpośrednio. Wśród tych ostatnich jako szczególnie ważne są wyróżnione te od czterech holenderskich obywateli. Są oni internowani w Szwajcarii i chcieli, po tym jak otrzymali od konsula Hügliego paragwajskie paszporty, wywędrować ze Szwajcarii do Francji. Przy czym paszporty zostały nie tylko wydane nieuprawnionym, lecz także sfałszowano nazwiska. „Theodorus Lusink” stał się Theodorem Asbeck-Busse.
Poza tym budzący szczególne obawy jest przypadek

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27

<p>Oskara Hörrle, obywatela Niemiec. Tenże we wrześniu 1942 r. wjechał nielegalnie z Niemiec do Szwajcarii. Urzędowi policji podał, że był pracownikiem w randzie radcy głównego rządu przy Ministerstwie Oświecenia Publicznego i Propagandy Rzeszy i ma opuścić Niemcy, ponieważ utrzymywał stosunki z pół-Żydówką. W listopadzie 1942 r. został uznany przez Hügliego za obywatela Paragwaju, a Hügli chciał go nawet zatrudnić jako sekretarza swojego konsulatu. Do tego jednakże nie mogło dojść, ponieważ zaprotestował przeciwko temu Departament Szwajcarskiego [w znaczeniu związkowego, nie zaś kantonalnego – MJ-Sz] Wymiaru Sprawiedliwości i Policji i chciał zatrzymać Hörrlego w obozie dla internowanych. 19 maja wymknął się stamtąd i od tego czasu go nie schwytano.<br />
	Oprócz paszportów przez Hügliego były wystawiane także proste potwierdzenia, z których można było wnioskować, że państwo paragwajskie uznało wymienione tam osoby za swoich obywateli i że odpowiedni paszport zostanie wystawiony po otrzymaniu niezbędnych dokumentów. Postępowanie to znalazło szczególne miejsce, kiedy nie można było zrobić fotografii albo także jeśli strona finansowa nie mogła być uregulowana bez problemów. </p>
<p>I.	Sankcje prawne.</p>
<p> Z powodu oszustwa w pojedynczym przypadku, mianowicie tego na szkodę Heinza Rosena w Zurichu, Hügli musiał odpowiadać już w lutym 1939 r. przed I sędzią śledczym w Bernie. Jednakże wskutek braku znamion czynu przestępczego 8 marca śledztwo umorzono.<br />
	Na zawiadomienie generalnego konsula Paragwaju w Zurichu, pana Waltera Meyera, wszczęto w styczniu 1943 r. obszerne postępowanie, w którym oprócz Hügliego jako oskarżonego, także adwokaci Lifschitz, Hirschel i Brunschvig,</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27</small></p>

Oskara Hörrle, obywatela Niemiec. Tenże we wrześniu 1942 r. wjechał nielegalnie z Niemiec do Szwajcarii. Urzędowi policji podał, że był pracownikiem w randzie radcy głównego rządu przy Ministerstwie Oświecenia Publicznego i Propagandy Rzeszy i ma opuścić Niemcy, ponieważ utrzymywał stosunki z pół-Żydówką. W listopadzie 1942 r. został uznany przez Hügliego za obywatela Paragwaju, a Hügli chciał go nawet zatrudnić jako sekretarza swojego konsulatu. Do tego jednakże nie mogło dojść, ponieważ zaprotestował przeciwko temu Departament Szwajcarskiego [w znaczeniu związkowego, nie zaś kantonalnego – MJ-Sz] Wymiaru Sprawiedliwości i Policji i chciał zatrzymać Hörrlego w obozie dla internowanych. 19 maja wymknął się stamtąd i od tego czasu go nie schwytano.
Oprócz paszportów przez Hügliego były wystawiane także proste potwierdzenia, z których można było wnioskować, że państwo paragwajskie uznało wymienione tam osoby za swoich obywateli i że odpowiedni paszport zostanie wystawiony po otrzymaniu niezbędnych dokumentów. Postępowanie to znalazło szczególne miejsce, kiedy nie można było zrobić fotografii albo także jeśli strona finansowa nie mogła być uregulowana bez problemów.

I. Sankcje prawne.

Z powodu oszustwa w pojedynczym przypadku, mianowicie tego na szkodę Heinza Rosena w Zurichu, Hügli musiał odpowiadać już w lutym 1939 r. przed I sędzią śledczym w Bernie. Jednakże wskutek braku znamion czynu przestępczego 8 marca śledztwo umorzono.
Na zawiadomienie generalnego konsula Paragwaju w Zurichu, pana Waltera Meyera, wszczęto w styczniu 1943 r. obszerne postępowanie, w którym oprócz Hügliego jako oskarżonego, także adwokaci Lifschitz, Hirschel i Brunschvig,

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27

<p>jak również urzędnik polskiego poselstwa, Julius Kühl, figurowali jako oskarżeni. Oskarżenie dotyczyło oszustwa, fałszowania dokumentów ewentualnie fałszowania dowodów tożsamości, nadużycia władzy i stawiania nadmiernych opłat w stosunku do Hügliego, i oszustwa, podżegania i pomocnictwa przy oszustwie i nadużycia władzy, jak również fałszowania dokumentów, w przypadku pozostałych.<br />
Także to postępowania zostało umorzone z powodu braku znamion czynu przestępczego postanowieniem II sędziego śledczego z 4 maja 1943 r.<br />
	Nie jest sprawą Departamentu Policji wyjaśniać, czy obydwa postanowienia o umorzeniu sązasadne. Bądź co bądź można by wskazywać na przypadek wcześniejszego austriackiego generalnego konsula w St. Gallen, dr. Otto Rohnera. W piśmie Wydziału Policji z 21 października 1938 r. do Urzędu Okręgu Werdenberg reprezentował on pogląd, że wystawienie przez Rohnera paszportów austriackich nie-Austriakom, jako nieuprawnionym, wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 23, ustęp 1, pierwsze zdanie ustawy federalnej o pobycie i osiedlaniu się obcokrajowców z 23 marca 1931 r.. (sygnatura akt Wydziału Policji: B. 1120.Y). Dotyczący tegoż przepis karny brzmi:<br />
	„Kto wytwarza fałszywe, policyjne dokumenty tożsamości lub fałszuje prawdziwe, jak również kto świadomie takich używa lub je dostarcza jest karany karą więzienia do 6 miesięcy. Z karą tą może łączyć się nawiązka do 10 000 franków; w lżejszych przypadkach może być także nałożona tylko nawiązka.”<br />
Jeśli nawet miałoby się przyjąć, że artykuł ten nie może znaleźć zastosowania, o ile fałszywe dokumenty tożsamości byłyby używane tylko poza terytorium państwa Szwajcarii, to jednakże także w przypadku Hügliego jest liczba przypadków, w których beneficjent zatrzymywał się albo w Szwajcarii albo wjeżdżał do Szwajcarii. </p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27</small></p>

jak również urzędnik polskiego poselstwa, Julius Kühl, figurowali jako oskarżeni. Oskarżenie dotyczyło oszustwa, fałszowania dokumentów ewentualnie fałszowania dowodów tożsamości, nadużycia władzy i stawiania nadmiernych opłat w stosunku do Hügliego, i oszustwa, podżegania i pomocnictwa przy oszustwie i nadużycia władzy, jak również fałszowania dokumentów, w przypadku pozostałych.
Także to postępowania zostało umorzone z powodu braku znamion czynu przestępczego postanowieniem II sędziego śledczego z 4 maja 1943 r.
Nie jest sprawą Departamentu Policji wyjaśniać, czy obydwa postanowienia o umorzeniu sązasadne. Bądź co bądź można by wskazywać na przypadek wcześniejszego austriackiego generalnego konsula w St. Gallen, dr. Otto Rohnera. W piśmie Wydziału Policji z 21 października 1938 r. do Urzędu Okręgu Werdenberg reprezentował on pogląd, że wystawienie przez Rohnera paszportów austriackich nie-Austriakom, jako nieuprawnionym, wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 23, ustęp 1, pierwsze zdanie ustawy federalnej o pobycie i osiedlaniu się obcokrajowców z 23 marca 1931 r.. (sygnatura akt Wydziału Policji: B. 1120.Y). Dotyczący tegoż przepis karny brzmi:
„Kto wytwarza fałszywe, policyjne dokumenty tożsamości lub fałszuje prawdziwe, jak również kto świadomie takich używa lub je dostarcza jest karany karą więzienia do 6 miesięcy. Z karą tą może łączyć się nawiązka do 10 000 franków; w lżejszych przypadkach może być także nałożona tylko nawiązka.”
Jeśli nawet miałoby się przyjąć, że artykuł ten nie może znaleźć zastosowania, o ile fałszywe dokumenty tożsamości byłyby używane tylko poza terytorium państwa Szwajcarii, to jednakże także w przypadku Hügliego jest liczba przypadków, w których beneficjent zatrzymywał się albo w Szwajcarii albo wjeżdżał do Szwajcarii.

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27

<p>Co tyczy się sankcji przedsięwziętych przeciwko Rohnerowi, to sąd kantonalny St. Gallen skazał go wówczas między innymi z powodu wielokrotnego wykonania prawdziwych formalnie, ale merytorycznie nieprawdziwych dokumentów. Moim zdaniem, Wydział Policji powinien wskazać na te sprzeczności.</p>
<p>I.	Polityczne konsekwencje uchybień.</p>
<p>Jeśli nawet miałby istnieć pogląd, że Hügli nie naruszył obowiązujących ustaw szwajcarskich, trzeba jednak sprawdzić, czy nie trzeba podjąć przeciwko niemu kroków z innych powodów.<br />
Nadto jego uchybienia byłyby do zaliczenia w dwie główne grupy nieuprawnione wydawanie wiz i nieuprawnione wystawianie paszportów i sprawdzenia konsekwencji prawnych tychże.<br />
A.Wydanie wiz.<br />
Według danych samego Hügliego, celem wydania wiz było: „że ludzie, których one dotyczyły, mogli w oparciu o wizy wyjechać z Niemiec. Jeżeli byli we Francji lub Szwajcarii, to stąd mogli podróżować dalej dokądkolwiek.” (protokół przesłuchania z 15 stycznia 1943 r..) Pogląd ten wyjaśnił jeszcze bardziej w swoim memoriale z 10 kwietnia, powiedziawszy:<br />
„Poza tym twierdzę, że celem wystawienia wiz nigdy nie było to, iż ludzie rzeczywiście mieli pozwolenie lub mogli podróżować do Paragwaju, lecz chodziło o to, aby dać biednym ludziom możliwość otrzymania tak zwanej „wizy częściowej”, zwłaszcza do Francji, Hiszpanii i Portugalii. Większość klientów, którym wystawiłem takie wizy utknęli później w jeszcze chronionej Francji lub Portugalii. O ile wjechali do Szwajcarii, to chodziło wyłącznie o elementy, które dysponowały wielkimi środkami i mogły wnieść Konfederacji kaucję, która szła w dziesiątki tysięcy franków.”</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27</small></p>

Co tyczy się sankcji przedsięwziętych przeciwko Rohnerowi, to sąd kantonalny St. Gallen skazał go wówczas między innymi z powodu wielokrotnego wykonania prawdziwych formalnie, ale merytorycznie nieprawdziwych dokumentów. Moim zdaniem, Wydział Policji powinien wskazać na te sprzeczności.

I. Polityczne konsekwencje uchybień.

Jeśli nawet miałby istnieć pogląd, że Hügli nie naruszył obowiązujących ustaw szwajcarskich, trzeba jednak sprawdzić, czy nie trzeba podjąć przeciwko niemu kroków z innych powodów.
Nadto jego uchybienia byłyby do zaliczenia w dwie główne grupy nieuprawnione wydawanie wiz i nieuprawnione wystawianie paszportów i sprawdzenia konsekwencji prawnych tychże.
A.Wydanie wiz.
Według danych samego Hügliego, celem wydania wiz było: „że ludzie, których one dotyczyły, mogli w oparciu o wizy wyjechać z Niemiec. Jeżeli byli we Francji lub Szwajcarii, to stąd mogli podróżować dalej dokądkolwiek.” (protokół przesłuchania z 15 stycznia 1943 r..) Pogląd ten wyjaśnił jeszcze bardziej w swoim memoriale z 10 kwietnia, powiedziawszy:
„Poza tym twierdzę, że celem wystawienia wiz nigdy nie było to, iż ludzie rzeczywiście mieli pozwolenie lub mogli podróżować do Paragwaju, lecz chodziło o to, aby dać biednym ludziom możliwość otrzymania tak zwanej „wizy częściowej”, zwłaszcza do Francji, Hiszpanii i Portugalii. Większość klientów, którym wystawiłem takie wizy utknęli później w jeszcze chronionej Francji lub Portugalii. O ile wjechali do Szwajcarii, to chodziło wyłącznie o elementy, które dysponowały wielkimi środkami i mogły wnieść Konfederacji kaucję, która szła w dziesiątki tysięcy franków.”

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27

<p>Jest to potwierdzone także przez wypowiedzi różnych adwokatów:<br />
Lifschitz:	„Ludzie potrzebowali wówczas wiz wyłącznie w celu opuszczenia Niemiec lub wyjścia z niemieckiego obozu koncentracyjnego.”</p>
<p>(protokół przesłuchania z 18 stycznia 1943 r.)</p>
<p>Hirschel: 	Początkowo ludzie, opierając się na wydanych wizach, mieli jeszcze możliwość podróżowania do dotyczących ich krajów. W rzeczywistości jednak nieliczni mieli to na widoku. Były sporadyczne przypadki, które wyjechały do krajów, o których mowa, w większości jednak były one tylko po to, aby najpierw wyjechać z Niemiec lub przynajmniej  uchronić się przed wzięciem do niewoli.”</p>
<p>(protokół przesłuchania z 18 stycznia 1943 r.)</p>
<p>Brunschvig: 	„W rzeczywistości osoby, których dotyczyły wizy, w ogóle nie zamierzały wyjeżdżać do Paragwaju, lecz chciały lub miały nadzieję na podstawie wizy paragwajskiej lub przyrzeczenia tejże wizy uchronić się w Niemczech przed obozem koncentracyjnym albo zostać z takiego wypuszczonym.”</p>
<p>B.Wystawienie paszportów.</p>
<p>O znaczeniu wystawienia paszportów informuje zwłaszcza wypowiedź Juliusa Kühla, którą złożył przed II sędzią śledczym 18 stycznia 1943 r.:<br />
„Z tymi paszportami okaziciele mogli wyjechać z okupowanej przez Rosję Polski do Kobe na granicy rosyjsko-japońskiej, gdzie polski konsulat wystawił im polskie paszporty, z którymi mogli jechać dalej.”<br />
	Po zajęciu Polski wspomniane osoby nie mogły jednak już kierować się tą drogą. Jednakże Kühl dodaje:<br />
„Natomiast nie zostali przewiezieni do obozów koncentracyjnych, deportowani lub zamordowani, lecz internowani w tak zwanych obozach dla internowanej ludności cywilnej, zwanych „Illag”.<br />
Hügli mówi o tym w swoim memoriale:<br />
„Za sprawą wystawienia południowo- lub środkowoamerykańskich paszportów tym biednym, niewinnym ofiarom wojny dana została możliwość dotarcia do tak zwanego obozu dla obcych, który był przeznaczony do wymiany niemieckich internowanych w Ameryce.”</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27</small></p>

Jest to potwierdzone także przez wypowiedzi różnych adwokatów:
Lifschitz: „Ludzie potrzebowali wówczas wiz wyłącznie w celu opuszczenia Niemiec lub wyjścia z niemieckiego obozu koncentracyjnego.”

(protokół przesłuchania z 18 stycznia 1943 r.)

Hirschel: Początkowo ludzie, opierając się na wydanych wizach, mieli jeszcze możliwość podróżowania do dotyczących ich krajów. W rzeczywistości jednak nieliczni mieli to na widoku. Były sporadyczne przypadki, które wyjechały do krajów, o których mowa, w większości jednak były one tylko po to, aby najpierw wyjechać z Niemiec lub przynajmniej uchronić się przed wzięciem do niewoli.”

(protokół przesłuchania z 18 stycznia 1943 r.)

Brunschvig: „W rzeczywistości osoby, których dotyczyły wizy, w ogóle nie zamierzały wyjeżdżać do Paragwaju, lecz chciały lub miały nadzieję na podstawie wizy paragwajskiej lub przyrzeczenia tejże wizy uchronić się w Niemczech przed obozem koncentracyjnym albo zostać z takiego wypuszczonym.”

B.Wystawienie paszportów.

O znaczeniu wystawienia paszportów informuje zwłaszcza wypowiedź Juliusa Kühla, którą złożył przed II sędzią śledczym 18 stycznia 1943 r.:
„Z tymi paszportami okaziciele mogli wyjechać z okupowanej przez Rosję Polski do Kobe na granicy rosyjsko-japońskiej, gdzie polski konsulat wystawił im polskie paszporty, z którymi mogli jechać dalej.”
Po zajęciu Polski wspomniane osoby nie mogły jednak już kierować się tą drogą. Jednakże Kühl dodaje:
„Natomiast nie zostali przewiezieni do obozów koncentracyjnych, deportowani lub zamordowani, lecz internowani w tak zwanych obozach dla internowanej ludności cywilnej, zwanych „Illag”.
Hügli mówi o tym w swoim memoriale:
„Za sprawą wystawienia południowo- lub środkowoamerykańskich paszportów tym biednym, niewinnym ofiarom wojny dana została możliwość dotarcia do tak zwanego obozu dla obcych, który był przeznaczony do wymiany niemieckich internowanych w Ameryce.”

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27

<p>Ostatecznie Hügli połączył cel swoich działań w prostym wyjaśnieniu:<br />
„Powtarzam, że wszyscy biorcy paszportów i wiz zdawali sobie sprawę z ich znaczenia, służyły one wyłącznie oszukaniu niemieckich władz.”<br />
	Teraz można zadać sobie stosowne pytanie, czy taka postawa konsula obcej władzy w naszym kraju jest dla nas do przyjęcia. Wprawdzie ze strony niemieckiej w ogóle nie wniesiono skarg, mimo to można by słusznie przyjąć, że zostali poinformowani o przebiegu sprawy. Natomiast amerykańskie poselstwo powtórzyło i poruszyło tę sprawę zarówno w Departamencie Policji, jak i na Wydziale Policji. Widocznie Stany Zjednoczone nie są przekonane o tym, że wystawione i celowane przez pana Hügliego paszporty pozostały w posiadaniu żydowskich protegowanych, lecz obawiają się, że w ten sposób wrogie państwa wyrobiłyby paszporty krajów południowoamerykańskich, aby wysłać do Ameryki swoich zwolenników w celach szpiegowskich. Przypadek Hörrlego mógłby może być wskazówką w tym kierunku. Po konsekwencjach prawnych przypisanych przez Amerykanów działaniom Hügliego dostarczyłby on świadomie albo nieświadomie agentom państw osi dokumenty tożsamości, które mogły umożliwić tym ludziom na podróż za ocean, a tam rozwijanie niedozwolonych czynów.<br />
	Czy obawy te są naprawdę uzasadnione czy rzeczywiście działania Hügliego prowadziły wyłącznie do oszukania władz niemieckich i rosyjskich, mogłoby być nieważne. W każdym razie można byłoby wnieść skargę przeciwko Szwajcarii, jeśli teraz nie zastosowałaby sankcji. To, iż jest to konieczne, wynika z faktu, że Hügli chwali się, że jego działania są aprobowane przez szwajcarskie władze. </p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27</small></p>

Ostatecznie Hügli połączył cel swoich działań w prostym wyjaśnieniu:
„Powtarzam, że wszyscy biorcy paszportów i wiz zdawali sobie sprawę z ich znaczenia, służyły one wyłącznie oszukaniu niemieckich władz.”
Teraz można zadać sobie stosowne pytanie, czy taka postawa konsula obcej władzy w naszym kraju jest dla nas do przyjęcia. Wprawdzie ze strony niemieckiej w ogóle nie wniesiono skarg, mimo to można by słusznie przyjąć, że zostali poinformowani o przebiegu sprawy. Natomiast amerykańskie poselstwo powtórzyło i poruszyło tę sprawę zarówno w Departamencie Policji, jak i na Wydziale Policji. Widocznie Stany Zjednoczone nie są przekonane o tym, że wystawione i celowane przez pana Hügliego paszporty pozostały w posiadaniu żydowskich protegowanych, lecz obawiają się, że w ten sposób wrogie państwa wyrobiłyby paszporty krajów południowoamerykańskich, aby wysłać do Ameryki swoich zwolenników w celach szpiegowskich. Przypadek Hörrlego mógłby może być wskazówką w tym kierunku. Po konsekwencjach prawnych przypisanych przez Amerykanów działaniom Hügliego dostarczyłby on świadomie albo nieświadomie agentom państw osi dokumenty tożsamości, które mogły umożliwić tym ludziom na podróż za ocean, a tam rozwijanie niedozwolonych czynów.
Czy obawy te są naprawdę uzasadnione czy rzeczywiście działania Hügliego prowadziły wyłącznie do oszukania władz niemieckich i rosyjskich, mogłoby być nieważne. W każdym razie można byłoby wnieść skargę przeciwko Szwajcarii, jeśli teraz nie zastosowałaby sankcji. To, iż jest to konieczne, wynika z faktu, że Hügli chwali się, że jego działania są aprobowane przez szwajcarskie władze.

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27

<p>W swoim memoriale z 10 kwietnia twierdzi, że wystąpienie dyplomatyczne generalnego konsula Meyera w Departamencie Policji nie doprowadziło do sukcesu. Władze szwajcarskie będą wiedzieć dokładnie, dlaczego przyjęli taką postawę. Aby to zrozumieć, trzeba spojrzeć na ogólną sytuację polityczną. Nawiązując do tego, Hügli przedstawia następnie prześladowanie Żydów. W tym samym memoriale wyjaśnia także:<br />
„Z tychże dokumentów wynika poza tym, że denuncjacja złożona przez tego samego pana Meyera u pana dr. Stuckiego, szefa protokołu i zwierzchnika Wydziału Konsularnego nie tylko nie odniosła skutku, lecz nie raz wystarczyła, aby w ogóle raczyć odpowiedzieć i dlatego pan Meyer po wielu miesiącach i licznych reklamacjach musiał zarządzać zwrotu swoich dokumentów od Departamentu Politycznego, aby przeprowadzić kolejny atak u dyrekcji sądownictwa kantonu Berno.”<br />
	Abstrahując od politycznego znaczenia działań Hügliego, dotykają one jednak także naszych własnych środków zaradczych Policji ds. cudzoziemców wobec obcych. Departament Sądownictwa i Policji Konfederacji wyjaśnia w związku z tym w swoim piśmie z 21 lipca 1943 r.:<br />
	„Bezpośrednio jesteśmy zainteresowani zawsze wtedy, gdy taki obcokrajowiec powołując się na swoje paragwajskie obywatelstwo zwraca się z prośbą o szwajcarską wizę wjazdową. W przypadku obywatela Niemiec, Hansa Cona, wymienionym w raporcie z 1 czerwca 1943 r. pod IV cyfra 3 przyznano na podstawie paragwajskiej wizy wjazd do Szwajcarii, co prawdopodobnie przy znajomości prawdziwego stanu rzeczy nie byłoby przypadkiem. Także w przypadku Kleestadta wymienionym w tym samym raporcie pod IV cyfra 4 zwrócono się na podstawie paragwajskiego paszportu z prośbą o wizę wjazdową do Lichtensteinu. Że zaś zagraniczni konsulowe w Szwajcarii pozwalają przekazywać obcokrajowcom dokumenty tożsamości za granicę, które wprowadzając w błąd odnośnie prawdziwego obywatelstwa i mogą prowadzić władze Szwajcarii do tego, aby pozwolić okazicielom paszportów na wjazd do Szwajcarii, musimy się przed tym energicznie bronić.</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27</small></p>

W swoim memoriale z 10 kwietnia twierdzi, że wystąpienie dyplomatyczne generalnego konsula Meyera w Departamencie Policji nie doprowadziło do sukcesu. Władze szwajcarskie będą wiedzieć dokładnie, dlaczego przyjęli taką postawę. Aby to zrozumieć, trzeba spojrzeć na ogólną sytuację polityczną. Nawiązując do tego, Hügli przedstawia następnie prześladowanie Żydów. W tym samym memoriale wyjaśnia także:
„Z tychże dokumentów wynika poza tym, że denuncjacja złożona przez tego samego pana Meyera u pana dr. Stuckiego, szefa protokołu i zwierzchnika Wydziału Konsularnego nie tylko nie odniosła skutku, lecz nie raz wystarczyła, aby w ogóle raczyć odpowiedzieć i dlatego pan Meyer po wielu miesiącach i licznych reklamacjach musiał zarządzać zwrotu swoich dokumentów od Departamentu Politycznego, aby przeprowadzić kolejny atak u dyrekcji sądownictwa kantonu Berno.”
Abstrahując od politycznego znaczenia działań Hügliego, dotykają one jednak także naszych własnych środków zaradczych Policji ds. cudzoziemców wobec obcych. Departament Sądownictwa i Policji Konfederacji wyjaśnia w związku z tym w swoim piśmie z 21 lipca 1943 r.:
„Bezpośrednio jesteśmy zainteresowani zawsze wtedy, gdy taki obcokrajowiec powołując się na swoje paragwajskie obywatelstwo zwraca się z prośbą o szwajcarską wizę wjazdową. W przypadku obywatela Niemiec, Hansa Cona, wymienionym w raporcie z 1 czerwca 1943 r. pod IV cyfra 3 przyznano na podstawie paragwajskiej wizy wjazd do Szwajcarii, co prawdopodobnie przy znajomości prawdziwego stanu rzeczy nie byłoby przypadkiem. Także w przypadku Kleestadta wymienionym w tym samym raporcie pod IV cyfra 4 zwrócono się na podstawie paragwajskiego paszportu z prośbą o wizę wjazdową do Lichtensteinu. Że zaś zagraniczni konsulowe w Szwajcarii pozwalają przekazywać obcokrajowcom dokumenty tożsamości za granicę, które wprowadzając w błąd odnośnie prawdziwego obywatelstwa i mogą prowadzić władze Szwajcarii do tego, aby pozwolić okazicielom paszportów na wjazd do Szwajcarii, musimy się przed tym energicznie bronić.

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27

<p>IV. Sankcje, po które można sięgnąć.</p>
<p>Związkowy Departament Sądownictwa i Policji wnosi o sprawdzenie, czy uznanie pana notariusza Hügliego za konsula Paragwaju miało lub mogło być cofnięte.<br />
Że wymieniony nie jest już zdolny sprawować swojego urzędu, nie może budzić wątpliwości. Jednakże w jaki sposób nastąpi jego wycofanie się do życia prywatnego, byłoby do sprawdzenia.<br />
a)	wycofanie uznania za konsula przez Bundesrata. Uchybienia Hügliego, które z jednej strony zagrażały naszym własnym działaniom Policji ds. cudzoziemców przeciwko obcym, a z drugiej strony mogłyby wnieść ze sobą trudności w polityce zagranicznej, wystarczyłyby, aby złożyć Bundesratowi wniosek o wycofanie uznania za konsula. W dostępnej literaturze jednakże nie przedłożono tego rodzaju przypadku.<br />
b)	Można by także wykonać krok w naszym poselstwie w Buenos Aires w rządzie w Asuncion, przy czym byłaby to prośba o pozbawienie pana Hügliego jego funkcji w charakterze konsula paragwajskiego. Byłoby to zapewne bardziej uprzejme wobec Republiki Paragwaju, jednakże upłynęłoby sporo czasu, aż Hügli zawiesiłby swoją funkcję.<br />
c)	Ostatecznie, można byłoby także pozostawić to Stanom Zjednoczonym i Ameryce Północnej, aby interweniowali w Asuncion. Na tyle, na ile jesteśmy poinformowani, tutejsze poselstwo amerykańskie ma zamiar dotrzeć w tym sensie do Waszyngtonu.<br />
Zważywszy, że przypadek Hügliego nie jest jedynym tego rodzaju i istnieje naglące zainteresowanie Szwajcarii w oczyszczeniu korpusu konsula honorowego, można by dać pierwszeństwo wycofaniu uznania za konsula przez Bundesrata.<br />
	4 sierpnia 1943 r.</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27</small></p>

IV. Sankcje, po które można sięgnąć.

Związkowy Departament Sądownictwa i Policji wnosi o sprawdzenie, czy uznanie pana notariusza Hügliego za konsula Paragwaju miało lub mogło być cofnięte.
Że wymieniony nie jest już zdolny sprawować swojego urzędu, nie może budzić wątpliwości. Jednakże w jaki sposób nastąpi jego wycofanie się do życia prywatnego, byłoby do sprawdzenia.
a) wycofanie uznania za konsula przez Bundesrata. Uchybienia Hügliego, które z jednej strony zagrażały naszym własnym działaniom Policji ds. cudzoziemców przeciwko obcym, a z drugiej strony mogłyby wnieść ze sobą trudności w polityce zagranicznej, wystarczyłyby, aby złożyć Bundesratowi wniosek o wycofanie uznania za konsula. W dostępnej literaturze jednakże nie przedłożono tego rodzaju przypadku.
b) Można by także wykonać krok w naszym poselstwie w Buenos Aires w rządzie w Asuncion, przy czym byłaby to prośba o pozbawienie pana Hügliego jego funkcji w charakterze konsula paragwajskiego. Byłoby to zapewne bardziej uprzejme wobec Republiki Paragwaju, jednakże upłynęłoby sporo czasu, aż Hügli zawiesiłby swoją funkcję.
c) Ostatecznie, można byłoby także pozostawić to Stanom Zjednoczonym i Ameryce Północnej, aby interweniowali w Asuncion. Na tyle, na ile jesteśmy poinformowani, tutejsze poselstwo amerykańskie ma zamiar dotrzeć w tym sensie do Waszyngtonu.
Zważywszy, że przypadek Hügliego nie jest jedynym tego rodzaju i istnieje naglące zainteresowanie Szwajcarii w oczyszczeniu korpusu konsula honorowego, można by dać pierwszeństwo wycofaniu uznania za konsula przez Bundesrata.
4 sierpnia 1943 r.

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27

<p>Z A Ł Ą C Z N I K</p>
<p>Odpowiedzialność pojedynczych urzędników polskiego poselstwa w sprawie fałszowania paszportów Hügliego.</p>
<p>__________________</p>
<p>	Podpisany przez pana Bundesrata von Steigera raport z 21 lipca 1943 r. wyjaśnia, co następuje:<br />
	„W znaczącym zakresie prowadzonego pośrednictwa od nietrafnych poświadczeń obywatelstwa polskim Żydom na terenach okupowanych przez Niemcy według przedłożonych akt ściśle współdziałali panowie Konstanty Rokicki, wicekonsul przy poselstwie polskim w Bernie i dr Julius Kühl obecnie również urzędnik tegoż poselstwa. Pan Rokicki jest posiadaczem wystawionej przez państwa niebieskiej karty. Pan dr Kühl znajdował się w pozycji tolerowanego obcokrajowca, któremu wyznaczono termin wyjazdu połączony „w celu przygotowania wyjazdu” z zakazem jakiegokolwiek zatrudnienia i przyjęcia pracy, kiedy w marcu 1940 r. został zatrudniony jako pomocnik w służbie konsularnej przez polskie poselstwo w Bernie. Pozwalamy sobie uprzejmie Państwa prosić o sprawdzenie, czy nie upomnieli państwo pana Rokickiego w stosownie zdecydowany sposób i dalej czy domagano się zwolnienia pana dr. Kühla ze służby w polskim poselstwie.<br />
	W związku z czym wypowiedź Kühla Juliusa podczas jego przesłuchania przed II sędzią śledczym 18 stycznia 1943 r. dostarcza dość dokładnych informacji. Powiedział on:<br />
	„Zaznaczam, że w rzeczonej sprawie w ogóle nie działałem z własnej woli, lecz wyłącznie na polecenie mojego szefa konsula Rokickiego i radcy legacji Ryniewicza. Pytanie, jak moglibyśmy otrzymać zagraniczne paszporty dla obywateli polskich, postawiono sobie po raz pierwszy po zajęcie Polski przez Niemcy i Rosję pod koniec 1939 r. i na początku 1940 r. Przy czym przede wszystkim rozchodziło się o to, aby z okupowanej przez Rosję części Polski wywieźć pewne osoby, o które mieliśmy obawy. Było to możliwe za sprawą tego, że konsul Hügli wystawił tym osobom paragwajskie paszporty. Formularze paszportowe były każdorazowo odbierane u Hügliego, następnie wystawiane przez konsula Rokickiego, a potem ponownie przynoszone konsulowi Hügliemu do podpisu. To ostatnie załatwiałem na ogół ja.</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27</small></p>

Z A Ł Ą C Z N I K

Odpowiedzialność pojedynczych urzędników polskiego poselstwa w sprawie fałszowania paszportów Hügliego.

__________________

Podpisany przez pana Bundesrata von Steigera raport z 21 lipca 1943 r. wyjaśnia, co następuje:
„W znaczącym zakresie prowadzonego pośrednictwa od nietrafnych poświadczeń obywatelstwa polskim Żydom na terenach okupowanych przez Niemcy według przedłożonych akt ściśle współdziałali panowie Konstanty Rokicki, wicekonsul przy poselstwie polskim w Bernie i dr Julius Kühl obecnie również urzędnik tegoż poselstwa. Pan Rokicki jest posiadaczem wystawionej przez państwa niebieskiej karty. Pan dr Kühl znajdował się w pozycji tolerowanego obcokrajowca, któremu wyznaczono termin wyjazdu połączony „w celu przygotowania wyjazdu” z zakazem jakiegokolwiek zatrudnienia i przyjęcia pracy, kiedy w marcu 1940 r. został zatrudniony jako pomocnik w służbie konsularnej przez polskie poselstwo w Bernie. Pozwalamy sobie uprzejmie Państwa prosić o sprawdzenie, czy nie upomnieli państwo pana Rokickiego w stosownie zdecydowany sposób i dalej czy domagano się zwolnienia pana dr. Kühla ze służby w polskim poselstwie.
W związku z czym wypowiedź Kühla Juliusa podczas jego przesłuchania przed II sędzią śledczym 18 stycznia 1943 r. dostarcza dość dokładnych informacji. Powiedział on:
„Zaznaczam, że w rzeczonej sprawie w ogóle nie działałem z własnej woli, lecz wyłącznie na polecenie mojego szefa konsula Rokickiego i radcy legacji Ryniewicza. Pytanie, jak moglibyśmy otrzymać zagraniczne paszporty dla obywateli polskich, postawiono sobie po raz pierwszy po zajęcie Polski przez Niemcy i Rosję pod koniec 1939 r. i na początku 1940 r. Przy czym przede wszystkim rozchodziło się o to, aby z okupowanej przez Rosję części Polski wywieźć pewne osoby, o które mieliśmy obawy. Było to możliwe za sprawą tego, że konsul Hügli wystawił tym osobom paragwajskie paszporty. Formularze paszportowe były każdorazowo odbierane u Hügliego, następnie wystawiane przez konsula Rokickiego, a potem ponownie przynoszone konsulowi Hügliemu do podpisu. To ostatnie załatwiałem na ogół ja.

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27

<p>Za wystawienie paszportu płaciliśmy Hügliemu w zależności od przypadku i liczby osób kwotę od około 500 do 2 000 franków. Ani poselstwo, ani konsulat, ani ja osobiście nie czerpaliśmy w związku z tą akcją jakichkolwiek korzyści. Z tymi paszportami okaziciele mogli wyjechać z okupowanej przez Rosję Polski do Kobe na granicy rosyjsko-japońskiej, gdzie polski konsulat wystawił im polskie paszporty, z którymi mogli jechać dalej. Po tym jak Polska została w całości okupowana przez Niemcy, postawiono to samo pytanie w kontekście ratowania pewnych obywateli polskich przed niemieckimi obozami koncentracyjnymi lub przed śmiercią. W ten sam sposób w skutek tego pozwoliliśmy wystawić paszporty paragwajskie pewnym kolejnym obywatelom polskim; w oparciu o nie wspomniane osoby nie mogły wprawdzie wyjechać z okupowanej przez Niemcy Polski, natomiast nie zostali przewiezieni do obozów koncentracyjnych, deportowani lub zamordowani, lecz internowani w tak zwanych obozach dla internowanej ludności cywilnej, zwanych Ilag. W całym tym okresie w ten sposób wystawiono około dwadzieścia do trzydziestu paragwajskich paszportów dla pojedynczych Polaków i polskich rodzin. W większości przypadków wystawienie paszportów przez konsula Hügliego zostało sfinansowane przez samo tutejsze poselstwo, mianowicie w przypadkach, w których poselstwo chciało samo z siebie ratować pewne osoby.<br />
	Polskie poselstwo zostało zaatakowane setkami przypadków pośredniczenia w paragwajskich paszportach, jednakże nie mogło spełnić tych żądań, ponieważ przy nazbyt obszernym wystawianiu paragwajskich paszportów istniałoby niebezpieczeństwo odkrycia przez niemieckie władze.”<br />
	To, że Hügli w swoim postępowaniu pozostawał pod wpływem tych panów, wynika z jego wypowiedzi i jest szczegółowo przekazane także na stronie 65 memoriału z 10 kwietnia 1943 r., w którym zauważa:<br />
	„Mogłem polegać zwłaszcza na informacjach, których dostarczało mi w imieniu polskiego rządu polskie poselstwo, szczególnie pan radca legacji Ryniewicz, tym bardziej, kiedy Polska sprzymierzyła się z Paragwajem. Do tego doszło jeszcze to, że żydowscy praktykujący w Bernie adwokaci, których poznałem z najlepszej strony podczas mojego działania jako notariusz, informowali mnie, zakrywali się polskim poselstwem.”</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27</small></p>

Za wystawienie paszportu płaciliśmy Hügliemu w zależności od przypadku i liczby osób kwotę od około 500 do 2 000 franków. Ani poselstwo, ani konsulat, ani ja osobiście nie czerpaliśmy w związku z tą akcją jakichkolwiek korzyści. Z tymi paszportami okaziciele mogli wyjechać z okupowanej przez Rosję Polski do Kobe na granicy rosyjsko-japońskiej, gdzie polski konsulat wystawił im polskie paszporty, z którymi mogli jechać dalej. Po tym jak Polska została w całości okupowana przez Niemcy, postawiono to samo pytanie w kontekście ratowania pewnych obywateli polskich przed niemieckimi obozami koncentracyjnymi lub przed śmiercią. W ten sam sposób w skutek tego pozwoliliśmy wystawić paszporty paragwajskie pewnym kolejnym obywatelom polskim; w oparciu o nie wspomniane osoby nie mogły wprawdzie wyjechać z okupowanej przez Niemcy Polski, natomiast nie zostali przewiezieni do obozów koncentracyjnych, deportowani lub zamordowani, lecz internowani w tak zwanych obozach dla internowanej ludności cywilnej, zwanych Ilag. W całym tym okresie w ten sposób wystawiono około dwadzieścia do trzydziestu paragwajskich paszportów dla pojedynczych Polaków i polskich rodzin. W większości przypadków wystawienie paszportów przez konsula Hügliego zostało sfinansowane przez samo tutejsze poselstwo, mianowicie w przypadkach, w których poselstwo chciało samo z siebie ratować pewne osoby.
Polskie poselstwo zostało zaatakowane setkami przypadków pośredniczenia w paragwajskich paszportach, jednakże nie mogło spełnić tych żądań, ponieważ przy nazbyt obszernym wystawianiu paragwajskich paszportów istniałoby niebezpieczeństwo odkrycia przez niemieckie władze.”
To, że Hügli w swoim postępowaniu pozostawał pod wpływem tych panów, wynika z jego wypowiedzi i jest szczegółowo przekazane także na stronie 65 memoriału z 10 kwietnia 1943 r., w którym zauważa:
„Mogłem polegać zwłaszcza na informacjach, których dostarczało mi w imieniu polskiego rządu polskie poselstwo, szczególnie pan radca legacji Ryniewicz, tym bardziej, kiedy Polska sprzymierzyła się z Paragwajem. Do tego doszło jeszcze to, że żydowscy praktykujący w Bernie adwokaci, których poznałem z najlepszej strony podczas mojego działania jako notariusz, informowali mnie, zakrywali się polskim poselstwem.”

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27

<p>Znaczenie ma także wypowiedź pana Hügliego z 15 stycznia 1943 r.:<br />
„Także dzisiaj trzymam się tego, że byłem przekonany, iż nie dopuszczam się niczego podlegającego karze.. Jeszcze niedawno rozmawiałem o tej kwestii z dr. Kühlem i Ryniewiczem i wyraziłem pewne wątpliwości, które jednak zostały rozwiane przez obydwu panów, ze wskazaniem na to, że przecież nie ma zamiaru nikogo oszukiwać czy odrwić.”<br />
	Kiedy Kühl mówi o pewnych osobach, o które były obawy ze strony poselstwa, to mogłoby być interesujące, z jakiego punktu widzenia dokonano wyboru. W każdym razie o tym obydwa protokoły Służby Policyjnej Szwajcarskiej Adwokatury Związkowej z 11 i 13 maja informują tylko częściowo. 11 maja przesłuchano w Montreux Weingorta Saula, urodzonego 22 grudnia 1914 r. w Białej, w Polsce, obywatela polskiego, rabina. Przyznał on, że załatwiał przez polskie poselstwo paragwajskie paszporty dla Żydów internowanych w Polsce. Uwzględnił tylko takie prośby, w przypadku których był pewien, że chodziło o osoby spokrewnione z jego rodziną. Są to:<br />
Weingort Abraham, jego żona i córka Rosl,<br />
Rosenblum Bochnia, jego żona i dziecko,<br />
Berglas Chaim Leib i jego żona,<br />
Fränkel Josef, jego żona i dzieci,<br />
Rapaport Regina i dzieci,<br />
Rapaport Jakob i dzieci,<br />
Rapaport Schapse, jego żona i dzieci,<br />
Rapaport Szymon Simche, jego żona i dzieci,<br />
Weingort Mendel, jego żona i dzieci,<br />
Wolf Samuel i rodzina.</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27</small></p>

Znaczenie ma także wypowiedź pana Hügliego z 15 stycznia 1943 r.:
„Także dzisiaj trzymam się tego, że byłem przekonany, iż nie dopuszczam się niczego podlegającego karze.. Jeszcze niedawno rozmawiałem o tej kwestii z dr. Kühlem i Ryniewiczem i wyraziłem pewne wątpliwości, które jednak zostały rozwiane przez obydwu panów, ze wskazaniem na to, że przecież nie ma zamiaru nikogo oszukiwać czy odrwić.”
Kiedy Kühl mówi o pewnych osobach, o które były obawy ze strony poselstwa, to mogłoby być interesujące, z jakiego punktu widzenia dokonano wyboru. W każdym razie o tym obydwa protokoły Służby Policyjnej Szwajcarskiej Adwokatury Związkowej z 11 i 13 maja informują tylko częściowo. 11 maja przesłuchano w Montreux Weingorta Saula, urodzonego 22 grudnia 1914 r. w Białej, w Polsce, obywatela polskiego, rabina. Przyznał on, że załatwiał przez polskie poselstwo paragwajskie paszporty dla Żydów internowanych w Polsce. Uwzględnił tylko takie prośby, w przypadku których był pewien, że chodziło o osoby spokrewnione z jego rodziną. Są to:
Weingort Abraham, jego żona i córka Rosl,
Rosenblum Bochnia, jego żona i dziecko,
Berglas Chaim Leib i jego żona,
Fränkel Josef, jego żona i dzieci,
Rapaport Regina i dzieci,
Rapaport Jakob i dzieci,
Rapaport Schapse, jego żona i dzieci,
Rapaport Szymon Simche, jego żona i dzieci,
Weingort Mendel, jego żona i dzieci,
Wolf Samuel i rodzina.

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27

<p>Oprócz paszportów Weingort załatwiał także przez polskie poselstwo listy konsula Paragwaju, z których wynikało, że wymienione w nich osoby zostały uznane za mieszkańców Paragwaju. Weingort wspomina o następujących przypadkach:<br />
Rapaport Aron i Jakob,<br />
Klein Martha i dziecko,<br />
Stein Meier, jego żona i dziecko,<br />
Stein Chiel i rodzina,<br />
Zalmanow Zalman z rodziną,<br />
Gurarje Noson i jego bracia,<br />
Türkel Schapse i rodzina,<br />
Pilicer Lea i córka,<br />
Prywes Henoch i rodzina,<br />
Eybuszyo Hena i jej siostry,<br />
Wolf Samuel z żoną i dziećmi,<br />
Wolf Manuel,<br />
Horowitz Nuchem i rodzina,<br />
Wildman Salomon i rodzina,<br />
Hager dr.,<br />
Katz Gisella i rodzina,<br />
Markiel Schulamit,<br />
Liwer Berisch i rodzina,<br />
Litmanowicz Moses i rodzina.<br />
	Z drugiej strony, Eiss Israel, urodzony 16 września 1876 r. w Ustrzykach, w Galicji, dodał podczas jego udanego przesłuchania w Zurichu 13 maja o zezwoleniu na wystawienie przez pana Rokickiego czterech paszportów, za które zapłacił mu 2 800 franków. Dwa wystawione na nazwisko oberrabina Lewina i jego syna, podczas gdy dwa kolejne są widocznie paszportami in blanco, dla tych, którzy nie przysłali jeszcze interesantom zdjęć paszportowych. Oprócz paszportów Eiss załatwiał także listy żelazne </p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27</small></p>

Oprócz paszportów Weingort załatwiał także przez polskie poselstwo listy konsula Paragwaju, z których wynikało, że wymienione w nich osoby zostały uznane za mieszkańców Paragwaju. Weingort wspomina o następujących przypadkach:
Rapaport Aron i Jakob,
Klein Martha i dziecko,
Stein Meier, jego żona i dziecko,
Stein Chiel i rodzina,
Zalmanow Zalman z rodziną,
Gurarje Noson i jego bracia,
Türkel Schapse i rodzina,
Pilicer Lea i córka,
Prywes Henoch i rodzina,
Eybuszyo Hena i jej siostry,
Wolf Samuel z żoną i dziećmi,
Wolf Manuel,
Horowitz Nuchem i rodzina,
Wildman Salomon i rodzina,
Hager dr.,
Katz Gisella i rodzina,
Markiel Schulamit,
Liwer Berisch i rodzina,
Litmanowicz Moses i rodzina.
Z drugiej strony, Eiss Israel, urodzony 16 września 1876 r. w Ustrzykach, w Galicji, dodał podczas jego udanego przesłuchania w Zurichu 13 maja o zezwoleniu na wystawienie przez pana Rokickiego czterech paszportów, za które zapłacił mu 2 800 franków. Dwa wystawione na nazwisko oberrabina Lewina i jego syna, podczas gdy dwa kolejne są widocznie paszportami in blanco, dla tych, którzy nie przysłali jeszcze interesantom zdjęć paszportowych. Oprócz paszportów Eiss załatwiał także listy żelazne

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27

<p>[w tym miejscu rozpoczyna się karta 9] dla następujących osób:<br />
Dawid Halberstamm, rabin,<br />
M.B. Sokolow,  pisarz,<br />
J. Landau, oberrabin,<br />
Mendel Lewin, oberrabin,<br />
A.M. Alter, rabin,<br />
J.L. Frommer, rektor Wyższej Szkoły Talmudycznej w Lublinie,<br />
J. Trockenheim, senator,<br />
N. Rabinowicz, oberrabin,<br />
pani Joskowicz, żona rabina,<br />
L.G. Fridenson, redaktor,<br />
Abraham Danziger, rabin,<br />
A.Gradus, kupiec,<br />
A. Messing, kupiec,<br />
Hela Bornstein, wdowa po zamordowanym oberrabinie,<br />
A.M. Lewin, syn wielkiego rabina,<br />
M. Stockhammer, sekretarz warszawskiego rabinatu,<br />
B. Morgenstern, oberrabin w Sokołowie<br />
J. Kenigsberg, kierownik Wyższej Szkoły Talmudycznej w Lublinie,<br />
Dr Mazur, lekarz,<br />
G. Sirato, główny kantor.<br />
	Z akt nie można stwierdzić, z jakiego punktu widzenia polskie poselstwo załatwiało kolejne paszporty.<br />
	Istniejące informacje mogłoby jednakże wystarczyć, aby bez wątpienia dowieść, że polskie poselstwo i osoby stojące za nim posługiwały się już 70-letnim Hüglim, aby przedstawić władzom niemieckim i rosyjskim pewne osoby, którymi szczególnie się interesowano, jako obywateli paragwajskich.<br />
	Wydaje się, iż sam Hügli nie był bardzo w tych działaniach, jednak ostatecznie pozwolił przekonać się panom z polskiego poselstwa, że przedsięweźmie działania, które zdają się być szczególnie uzasadnione, ponieważ Polska i Paragwaj stoją po tej samej stronie w wojnie. Tego, że przy tym mógłby sprawić trudności władzom swojego własnego kraju ojczystego, zdaje się, że sobie nie uświadomił.</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27</small></p>

[w tym miejscu rozpoczyna się karta 9] dla następujących osób:
Dawid Halberstamm, rabin,
M.B. Sokolow, pisarz,
J. Landau, oberrabin,
Mendel Lewin, oberrabin,
A.M. Alter, rabin,
J.L. Frommer, rektor Wyższej Szkoły Talmudycznej w Lublinie,
J. Trockenheim, senator,
N. Rabinowicz, oberrabin,
pani Joskowicz, żona rabina,
L.G. Fridenson, redaktor,
Abraham Danziger, rabin,
A.Gradus, kupiec,
A. Messing, kupiec,
Hela Bornstein, wdowa po zamordowanym oberrabinie,
A.M. Lewin, syn wielkiego rabina,
M. Stockhammer, sekretarz warszawskiego rabinatu,
B. Morgenstern, oberrabin w Sokołowie
J. Kenigsberg, kierownik Wyższej Szkoły Talmudycznej w Lublinie,
Dr Mazur, lekarz,
G. Sirato, główny kantor.
Z akt nie można stwierdzić, z jakiego punktu widzenia polskie poselstwo załatwiało kolejne paszporty.
Istniejące informacje mogłoby jednakże wystarczyć, aby bez wątpienia dowieść, że polskie poselstwo i osoby stojące za nim posługiwały się już 70-letnim Hüglim, aby przedstawić władzom niemieckim i rosyjskim pewne osoby, którymi szczególnie się interesowano, jako obywateli paragwajskich.
Wydaje się, iż sam Hügli nie był bardzo w tych działaniach, jednak ostatecznie pozwolił przekonać się panom z polskiego poselstwa, że przedsięweźmie działania, które zdają się być szczególnie uzasadnione, ponieważ Polska i Paragwaj stoją po tej samej stronie w wojnie. Tego, że przy tym mógłby sprawić trudności władzom swojego własnego kraju ojczystego, zdaje się, że sobie nie uświadomił.

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27

<p>W sprawie paszportów w każdym razie stwierdza się winę polskich panów, a sankcje, których życzyłby sobie pan Bundesrat von Steiger są zupełnie na miejscu.<br />
	Kühl dotąd, mimo różnych działań polskiego poselstwa. nie jest w posiadaniu niebieskiej karty tożsamości. Natomiast cieszy się o tyle uprzywilejowaną pozycją, jakby nie musiał podlegać przepisom Policji ds. cudzoziemców i praktycznie został potraktowany jako urzędnik państwowy poselstwa, który należałby do drugiej kategorii. Otrzymuje także kartki żywnościowe przez Wydział Zagraniczny.<br />
	Już od dłuższego czasu związkowa Policja ds. cudzoziemców nalegała na ustalenie jej relacji wobec Kühla i w związku z tym kieruje się pismo z 30 kwietnia tego roku, które skierował do nas pan Baechtold. Mogłaby to być już pora, aby zaprosić Kühla, żeby postarał się sam o ustalenie swojego dalszego pozostania w Szwajcarii u odpowiedzialnych za to władz Policji ds. cudzoziemców, a z drugiej strony zasugerować polskiemu poselstwu, wstrzymanie się od dalszego zatrudniania tego człowieka.<br />
{po lewej stronie odręczna notatka – nieczytelna} Zarówno pan Ryniewicz, jak i pan Rokicki są wezwani do Wydziału i zostanie im oznajmione, iż ich działanie przynajmniej częściowo odpowiada za trudności, które spotykają teraz pana Hügliego.<br />
						9 sierpnia 1943 r.<br />
				                        (podpis – nieczytelny)</p>
<p><small>Archiwum Federalne w Bernie,<br />
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27</small></p>

W sprawie paszportów w każdym razie stwierdza się winę polskich panów, a sankcje, których życzyłby sobie pan Bundesrat von Steiger są zupełnie na miejscu.
Kühl dotąd, mimo różnych działań polskiego poselstwa. nie jest w posiadaniu niebieskiej karty tożsamości. Natomiast cieszy się o tyle uprzywilejowaną pozycją, jakby nie musiał podlegać przepisom Policji ds. cudzoziemców i praktycznie został potraktowany jako urzędnik państwowy poselstwa, który należałby do drugiej kategorii. Otrzymuje także kartki żywnościowe przez Wydział Zagraniczny.
Już od dłuższego czasu związkowa Policja ds. cudzoziemców nalegała na ustalenie jej relacji wobec Kühla i w związku z tym kieruje się pismo z 30 kwietnia tego roku, które skierował do nas pan Baechtold. Mogłaby to być już pora, aby zaprosić Kühla, żeby postarał się sam o ustalenie swojego dalszego pozostania w Szwajcarii u odpowiedzialnych za to władz Policji ds. cudzoziemców, a z drugiej strony zasugerować polskiemu poselstwu, wstrzymanie się od dalszego zatrudniania tego człowieka.
{po lewej stronie odręczna notatka – nieczytelna} Zarówno pan Ryniewicz, jak i pan Rokicki są wezwani do Wydziału i zostanie im oznajmione, iż ich działanie przynajmniej częściowo odpowiada za trudności, które spotykają teraz pana Hügliego.
9 sierpnia 1943 r.
(podpis – nieczytelny)

Archiwum Federalne w Bernie,
sygnatura CH-BAR#E2001E#1000-1571#657#27

Wykazy osób

W wielu zespołach archiwalnych na całym świecie znajdują się listy osób, które otrzymały paszporty krajów południowoamerykańskich. Listy te były formą ewidencji ludności ratowanej w procesie akcji paszportowej. Dzięki nim można odtworzyć imienny wykaz osób, dla których przygotowywano dokumenty. Wśród nich są wykazy opracowane przez działaczy organizacji żydowskich, którzy przy współpracy z Poselstwem RP w Bernie kupowali i wysyłali paszporty, oraz spisy niemieckie z poszczególnych obozów internowania przygotowywane na potrzeby planowanej wymiany fałszywych obywateli krajów latynoamerykańskich na Niemców internowanych przez aliantów.

Czytaj więcej
<p>Lista Żydów posiadaczy paszportów honduraskich<br />
<small>Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0175 - Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0180</small></p>

Lista Żydów posiadaczy paszportów honduraskich
Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0175 - Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0180

<p>Lista Żydów posiadaczy paszportów honduraskich<br />
<small>Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0175 - Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0180</small></p>

Lista Żydów posiadaczy paszportów honduraskich
Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0175 - Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0180

<p>Lista Żydów posiadaczy paszportów honduraskich<br />
<small>Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0175 - Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0180</small></p>

Lista Żydów posiadaczy paszportów honduraskich
Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0175 - Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0180

<p>Lista Żydów posiadaczy paszportów honduraskich<br />
<small>Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0175 - Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0180</small></p>

Lista Żydów posiadaczy paszportów honduraskich
Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0175 - Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0180

<p>Lista Żydów posiadaczy paszportów honduraskich<br />
<small>Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0175 - Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0180</small></p>

Lista Żydów posiadaczy paszportów honduraskich
Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0175 - Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0180

<p>Lista Żydów posiadaczy paszportów honduraskich<br />
<small>Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0175 - Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0180</small></p>

Lista Żydów posiadaczy paszportów honduraskich
Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0175 - Archiwum Akt Nowych AAN_2_593_0_12_171_0180

<p>Odręczne notatki Abrahama Silberscheina dotyczące osób, którym udzielano pomocy w związku z akcją paszportową<br />
<small>Yad Vashem M20_179_13_24 Yad Vashem M20_179_13_25</small></p>

Odręczne notatki Abrahama Silberscheina dotyczące osób, którym udzielano pomocy w związku z akcją paszportową
Yad Vashem M20_179_13_24 Yad Vashem M20_179_13_25

<p>Odręczne notatki Abrahama Silberscheina dotyczące osób, którym udzielano pomocy w związku z akcją paszportową<br />
<small>Yad Vashem M20_179_13_24 Yad Vashem M20_179_13_25</small></p>

Odręczne notatki Abrahama Silberscheina dotyczące osób, którym udzielano pomocy w związku z akcją paszportową
Yad Vashem M20_179_13_24 Yad Vashem M20_179_13_25

Pocztówki

Odnalezione w kolekcji Chaima Eissa pocztówki były wysyłane z getta warszawskiego jeszcze przed akcją przesiedleńczą, która rozpoczęła się 22 lipca 1942 roku. Większość z nich zawiera prośby o pomoc materialną, szczególnie o zakup żywności, leków, odzieży. Otrzymanie pomocy dawało mieszkańcom getta szanse na przeżycie. Adresatami pocztówek byli główni członkowie organizacji żydowskich na terenie Szwajcarii. W zachowanych relacjach można znaleźć informacje na temat umieszczania na pocztówkach zaszyfrowanych próśb o przekazanie paszportu lub poświadczenia obywatelstwa, dających nadzieję na ratunek.

<p>Pocztówka skierowana do Chaima Eissa z prośbą o pomoc <small>Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, EISS_1_0148</small></p>

Pocztówka skierowana do Chaima Eissa z prośbą o pomoc Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, EISS_1_0148

<p>Warszawa, 14 lipca<br />
Szanowny Panie Eiss!<br />
Składamy serdeczne podziękowania za dwie paczki z zasłonami, które otrzymaliśmy od Pana w zeszłym tygodniu, zaś w tym tygodniu otrzymaliśmy trzy podobne paczki z zasłonami, za które serdecznie dziękujemy. Dzięki Bogu, wszyscy jesteśmy zdrowi. Chcielibyśmy też poinformować uprzejmie, że jeśli zechce Pan napisać do nas, mieszkamy przy ulicy Nowolipie 52 a nie Nowolipki 42, jak pisał Pan dotychczas. Przekazujemy serdeczne pozdrowienia od nas wszystkich<br />
Pańscy [podpis nieczytelny]<br />
<small>Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, EISS_1_0148</small></p>

Warszawa, 14 lipca
Szanowny Panie Eiss!
Składamy serdeczne podziękowania za dwie paczki z zasłonami, które otrzymaliśmy od Pana w zeszłym tygodniu, zaś w tym tygodniu otrzymaliśmy trzy podobne paczki z zasłonami, za które serdecznie dziękujemy. Dzięki Bogu, wszyscy jesteśmy zdrowi. Chcielibyśmy też poinformować uprzejmie, że jeśli zechce Pan napisać do nas, mieszkamy przy ulicy Nowolipie 52 a nie Nowolipki 42, jak pisał Pan dotychczas. Przekazujemy serdeczne pozdrowienia od nas wszystkich
Pańscy [podpis nieczytelny]
Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, EISS_1_0148

<p>Pocztówka skierowana do Chaima Eissa z prośbą o udzielenie pomocy<br />
<small>Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, ZWEiss56 nr inwentarzowy 194826</small></p>

Pocztówka skierowana do Chaima Eissa z prośbą o udzielenie pomocy
Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, ZWEiss56 nr inwentarzowy 194826

<p>Pocztówka skierowana do Chaima Eissa z prośbą o udzielenie pomocy<br />
<small>Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, ZWEiss56 nr inwentarzowy 194826</small></p>

Pocztówka skierowana do Chaima Eissa z prośbą o udzielenie pomocy
Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, ZWEiss56 nr inwentarzowy 194826

<p>Pocztówka skierowana do Chaima Eissa z prośbą o udzielenie pomocy<br />
<small>Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, EISS_1_0124</small></p>

Pocztówka skierowana do Chaima Eissa z prośbą o udzielenie pomocy
Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, EISS_1_0124

<p>Nr 5087<br />
Warszawa, 4 maja 1942 r.<br />
Szanowny Panie Weiss!<br />
Pan Z. Frydman zwrócił się do nas z prośbą o przekazanie Panu, żeby zechciał Pan przesyłać paczki z darami dla niżej wymienionych osób pocztą bezpośrednio na ich adresy:<br />
1.	Grylak L.	Grzybowska 7	Warszawa<br />
2.	Goldberg A.H.	Nowolipie 51	"<br />
3.	Klein M.P.	Rynkowa 1	"<br />
4.	Lewin Sz.	Franciszkańska 37	"<br />
5.	Najahr M. 	Pl. Wolności 10	"<br />
6.	Piotrkowski L.	Sierakowska 6	"<br />
7.	Pasternak Ch.	Smocza 9	"<br />
8.	Kozłowski Ch.L.	Karmelicka 8	"<br />
9.	Rawicz I.	Kurza 9	"<br />
10.	Rynski N.	Dzielna 32	"<br />
11.	Sznajer P. 	Sw.Jerska 36	"<br />
12.	Sztulman H.	Przebieg 1	"<br />
13.	Szternfeld H.	Grzybowska 6	"<br />
14.	Szereszewski M. 	Meizelsa 8	"<br />
15.	Sokołow B.	Przebieg 1	"<br />
16.	Tac N.	Muranowska 29/5	"<br />
Wymienione osoby znajdują się w bardzo nędznej sytuacji życiowej i mamy nadzieję, że uda się Panu spełnić tę prośbę. Z zainteresowaniem oczekujemy na Pańską szanowną odpowiedź,<br />
podpisano<br />
z wyrazami najwyższego szacunku<br />
[podpisy nieczytelne]<br />
<small>Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, EISS_1_0124</small></p>

Nr 5087
Warszawa, 4 maja 1942 r.
Szanowny Panie Weiss!
Pan Z. Frydman zwrócił się do nas z prośbą o przekazanie Panu, żeby zechciał Pan przesyłać paczki z darami dla niżej wymienionych osób pocztą bezpośrednio na ich adresy:
1. Grylak L. Grzybowska 7 Warszawa
2. Goldberg A.H. Nowolipie 51 "
3. Klein M.P. Rynkowa 1 "
4. Lewin Sz. Franciszkańska 37 "
5. Najahr M. Pl. Wolności 10 "
6. Piotrkowski L. Sierakowska 6 "
7. Pasternak Ch. Smocza 9 "
8. Kozłowski Ch.L. Karmelicka 8 "
9. Rawicz I. Kurza 9 "
10. Rynski N. Dzielna 32 "
11. Sznajer P. Sw.Jerska 36 "
12. Sztulman H. Przebieg 1 "
13. Szternfeld H. Grzybowska 6 "
14. Szereszewski M. Meizelsa 8 "
15. Sokołow B. Przebieg 1 "
16. Tac N. Muranowska 29/5 "
Wymienione osoby znajdują się w bardzo nędznej sytuacji życiowej i mamy nadzieję, że uda się Panu spełnić tę prośbę. Z zainteresowaniem oczekujemy na Pańską szanowną odpowiedź,
podpisano
z wyrazami najwyższego szacunku
[podpisy nieczytelne]
Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, EISS_1_0124

<p>Pocztówka skierowana do Chaima Eissa z prośbą o udzielenie pomocy<br />
<small>Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, EISS_1_0159</small></p>

Pocztówka skierowana do Chaima Eissa z prośbą o udzielenie pomocy
Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, EISS_1_0159

<p>Szanowny Panie Eiss!<br />
Dziś otrzymaliśmy paczkę z zasłonami, 2 dla Hele Librach i dwie dla mnie. Bardzo Panu dziękuję. Dzięki Bogu, wszyscy jesteśmy zdrowi. Serdeczne pozdrowienia<br />
Warszawa, 25 czerwca<br />
Ewa Fogel<br />
<small>Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, EISS_1_0159</small></p>

Szanowny Panie Eiss!
Dziś otrzymaliśmy paczkę z zasłonami, 2 dla Hele Librach i dwie dla mnie. Bardzo Panu dziękuję. Dzięki Bogu, wszyscy jesteśmy zdrowi. Serdeczne pozdrowienia
Warszawa, 25 czerwca
Ewa Fogel
Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, EISS_1_0159

Depesze

Depesze, przychodzące do placówki RP w Bernie i z niej wysyłane, ukazują działania podejmowane przez polskich dyplomatów w Szwajcarii na rzecz ratowania Żydów i stanowią bezcenne źródło wiedzy o II wojnie światowej.

Czytaj więcej
<p>Depesza dotycząca likwidacji getta warszawskiego<br />
<small>Archiwum Akt Nowych, AAN_2_495_0_-_330_0083</small></p>

Depesza dotycząca likwidacji getta warszawskiego
Archiwum Akt Nowych, AAN_2_495_0_-_330_0083

<p>Depesza dotycząca przekazywania środków finansowych na paszporty<br />
<small>Archiwum Akt Nowych, AAN_2_495_0_-_330_0125</small></p>

Depesza dotycząca przekazywania środków finansowych na paszporty
Archiwum Akt Nowych, AAN_2_495_0_-_330_0125

<p>Jedna z pierwszych próśb o interwencję w związku z koniecznością ratowania posiadaczy paszportów<br />
<small>Archiwum Akt Nowych, AAN_2_495_327_0321</small></p>

Jedna z pierwszych próśb o interwencję w związku z koniecznością ratowania posiadaczy paszportów
Archiwum Akt Nowych, AAN_2_495_327_0321

<p>Jedna z wielu próśb o ocalenie osób znajdujących się w transporcie do Drancy<br />
<small>Archiwum Akt Nowych, AAN_2_495_331_0057</small></p>

Jedna z wielu próśb o ocalenie osób znajdujących się w transporcie do Drancy
Archiwum Akt Nowych, AAN_2_495_331_0057

<p>Depesza obrazująca przebieg akcji paszportowej<br />
<small>Archiwum Akt Nowych, AAN_2_495_330_0127</small></p>

Depesza obrazująca przebieg akcji paszportowej
Archiwum Akt Nowych, AAN_2_495_330_0127

<p>Depesza obrazująca przebieg akcji paszportowej<br />
<small>Archiwum Akt Nowych,  AAN_2_495_330_0128</small></p>

Depesza obrazująca przebieg akcji paszportowej
Archiwum Akt Nowych, AAN_2_495_330_0128

<p>Prośba o pomoc dla internowanych posiadaczy paszportów<br />
<small>Archiwum Akt Nowych, AAN_2_495_0_-_327_0322</small></p>

Prośba o pomoc dla internowanych posiadaczy paszportów
Archiwum Akt Nowych, AAN_2_495_0_-_327_0322

<p>Informacja o reakcjach na prośby o interwencje w sprawie posiadaczy paszportów<br />
<small>Archiwum Akt Nowych, AAN_2_495_331_0003</small></p>

Informacja o reakcjach na prośby o interwencje w sprawie posiadaczy paszportów
Archiwum Akt Nowych, AAN_2_495_331_0003

<p>Jedna z wielu depesz Polskiego Rządu skierowana do placówek polskich z prośbą o wsparcie akcji paszportowej<br />
<small>Instytut Hoovera, 800_420_265</small></p>

Jedna z wielu depesz Polskiego Rządu skierowana do placówek polskich z prośbą o wsparcie akcji paszportowej
Instytut Hoovera, 800_420_265

<p>Jedna z wielu depesz Polskiego Rządu skierowana do placówek polskich z prośbą o wsparcie akcji paszportowej<br />
<small>Instytut Hoovera, 800_420_266</small></p>

Jedna z wielu depesz Polskiego Rządu skierowana do placówek polskich z prośbą o wsparcie akcji paszportowej
Instytut Hoovera, 800_420_266